Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słoneczny patrol na podtoruńskich plażach

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Brawurowe skoki na główkę, wchodzenie do wody po alkoholu, wprowadzanie dzieci na pomost - to najczęstsze grzechy plażowiczów
Brawurowe skoki na główkę, wchodzenie do wody po alkoholu, wprowadzanie dzieci na pomost - to najczęstsze grzechy plażowiczów Grzegorz Olkowski
60-letni ratownik z Zalesia nie patroluje już sam plaży, dzierżawca zapewnił mu wsparcie. „Nowości” sprawdzają, w jakich warunkach i za ile pracują ci, którzy mają zapewnić nam bezpieczeństwo nad wodą.

Leszek Lewandowski dzierżawi od gminy Chełmża kąpielisko w Zalesiu. W zeszły piątek, gdy zaczęły się upały i plaża zaczęła się zapełniać, z lądu i wody strzegł kąpieliska jeden tylko ratownik. Żal było patrzeć, jak sześćdziesięciolatek wykończony przez upał próbował dyscyplinować grupę wysportowanych młodzieńców, skaczących z górnych półek konstrukcji nowego pomostu. Przyznał, że jest sam, zmiennika nie ma.
[break]
- Od 4 lipca na plaży jest już dwóch ratowników - twierdzi Leszek Lewandowski. Byliśmy tego dnia na miejscu ok. godz. 14. Nikogo do pomocy nie było. - Może było to 5 lipca, może później, dziś (czwartek) już jest, proszę przyjechać i sprawdzić - zarzeka się dzierżawca. Zastępca wójta gminy Chełmża, Kazimierz Bober zapowiedział kontrolę na kąpielisku.
Tylko w przypadku kąpielisk zorganizowanych, a Zalesie ma niższy status tzw. „miejsca wykorzystywanego do kąpieli”, prawo ściśle określa, ilu ratowników powinno strzec plaży. - Na każde 100 metrów linii brzegowej jeden pilnuje z lądu, jeden z wody - np. z pomostu lub łodzi - precyzuje Wojciech Lewko, prezes rejonowego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Toruniu. W naszym rejonie tylko Kamionki mają status zorganizowanego kąpieliska, każdego dnia czuwa tam 4-6 ratowników.
Sprawdziliśmy, w jakich warunkach pracują, ile zarabiają i na co najczęściej narzekają ci, którzy strzegą podtoruńskich plaż.
Od 1 tys. do ok. 2 tys. złotych netto może liczyć miesięcznie ratownik. W Kamionkach oprócz pensji (umowa zlecenie) dostaje strój: czapkę, szorty, koszulkę, co nie wszędzie jest standardem. Ma zapewnioną wodę do picia i jeden ciepły posiłek dziennie. - Żaden tam hot dog, ale obiad w barze - podkreśla Artur Marzec, który szósty sezon dzierżawi kąpielisko.
Dzierżawca kąpieliska w Zalesiu zapewnia, że ciepły posiłek też gwarantuje, ale tylko jednemu ratownikowi. Na gratisowy obiad może liczyć sześćdziesięciolatek, młodszy (wiekiem i stażem) ratownik żywić ma się sam.
- Równość to była w socjalizmie, teraz są inne zasady, młodszemu przecież płacę - stwierdza Leszek Lewandowski.
Dyscyplinowanie plażowiczów i pomoc przy skaleczeniach i poparzeniach to dla ratowników chleb powszedni. Jakie są największe grzechy plażowiczów?
- Brawurowe skoki na główkę, wchodzenie do wody po alkoholu, wprowadzanie dzieci na pomost - wylicza Emilia Pietrzak, ratowniczka w Kamionkach z siedmioletnim stażem. - Rodzicom trudno wytłumaczyć, że ktoś dla żartu może ich zepchnąć wraz z dzieckiem, że dzieci jest trójka, a rodzic ma dwie ręce, że pomost jest śliski. Wystarczy chwila nieuwagi... - uczula.
Spośród czterech popularnych kąpielisk podtoruńskich ratownika nie mają dwa: w prywatnym ośrodku w Mirakowie oraz w Osieku nad Wisłą.
- Szukamy dwóch osób, stawki nie są niskie - 2,5 tysiąca zł brutto za miesiąc, nocleg w domku ratowników. Z dowożenia posiłków zrezygnowaliśmy podwyższając pensje - wylicza Mirosława Kłosińska, sekretarz gminy Obrowo, która zarządza kąpieliskiem w Osieku. Na razie nikt się jeszcze nie zgłosił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska