Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiech nasz powszedni. W Spod ekranu recenzja "Niewłaściwej Missy" - premiery Netfliksa

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski
Cóż, wzorcem metra jest niby zawsze ten duży. Pan samiec albo pani samica alfa, przebojowi, efektowni, tacy, co to im żaden bliźni nie podskoczy… Ale w tego typu komedyjkach zwykle kibicujemy tym małym. Brzydalom, kiepskim w korpo-wyścigu, życiowym pokrakom, choć dającym nam lekcję, że i w tym pokractwie szczęście można znaleźć. Takim, jak chłopina z „Niewłaściwej Missy”. A dlaczego oni? Złośliwiec by powiedział, że są po prostu tacy, jak my. Ale to oczywiście nieprawda bardzo nieprawdziwa.

Niewłaściwa Missy” to dziełko z szuflady z filmami, do których oglądania nie przyznajemy się w ogóle i wcale. I pewnie dlatego stuknie mu jakiś rekord popularności na Netfliksie, bo dzisiaj w naszej paradzie serwisów online pora na premierę Netfliksa właśnie. I cóż tu mamy? Hybrydę. To klasyczna komedia romantyczna, tyle, że nie w słodko-eleganckim sosie letnich żarcików, ale ostrej, sosowej mazi z najpodlejszego fast-foodu. Bardzo typowy motyw odkrywania miłości wzajemnej oblepiono tu dowcipasami jak z koledżowej komedyjki amerykańskiej, gdzie im prościej i słoniej, tym lepiej.

I jasne, takie żarty nie powinny bawić nikogo, kto tę odrobinę wyrafinowania w sobie uchował, ale, co tu dużo gadać – każdego śmieszą od czasu do czasu. Wyrafinowanych też. I nawet nie trzeba wypić paru piw, żeby się do tych żartów dostroić. Ich tematyki nie ma co rozgrzebywać – seks (oczywiście raczej się o nim gada, niż pokazuje, żeby trafić do młodej publiki), alkoholizowanie się, odruchy wymiotne i reszta atrakcji.

Tak więc główny heros to zabawny facecik w typie ofiary wiecznej i odwiecznej, szef działu sprzedaży w korpo, którym zarządza despota straszliwy. Szefową innego działu jest pani ostra w rozgrywkach wzajemnych. No a szefem działu połączonego może zostać albo ona, albo nasz poczciwina. Ten ostatni jedzie na wielką integracyjną imprezę, na której co do nowego szefa decyzja ma zapaść, z panną swoich marzeń. To znaczy tak mu się tylko wydaje, bo myli telenumery i na imprze zjawia się dziewczę z jego najkoszmarniejszej randki.

Pewnie można by w ten film wciskać na siłę jakieś ideolo. Dramatyczne relacje we współczesnym korpo, albo pogoń za wyidealizowanym modelem życia i niedocenianie modelu może przaśnego, ale własnego . I tak dalej. Tylko po co, skoro to tylko kulturowe ścieżki, które wszyscy czytamy, więc można na nich podkręcać żarciki? I naprawdę nic więcej.

Do „Niewłaściwej Missy” mam pretensje wcale nie o rodzaj dowcipów – w końcu mamy takie żarty, jak poziom tych, którzy je oglądają w czasach galopującego infantylnienia ludu. Po firmie pana Sandlera oczekiwałbym jednak tego, że nie będzie aż tak leżała na robocie. Poziom realizacji jest do bólu nudny i sztampowy. A aktorstwo? To w „Niewłaściwej Missy” przypomniało mi polskie kino przedwojenne, w którym jak się aktor dziwił, to oczy wytrzeszczał, buzię rozdziawiał i świat cały widział, że się dziwi bardzo. Ale cóż, widać kino zatoczyło koło.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska