Jedną z największych inwestycji MPO w mijającym już roku było uruchomienie drugiego w Toruniu Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych, w skrócie PSZOK-u. Pierwszy taki punkt działa przy wysypisku śmieci, a drugi przy ulicy Dwernickiego, na lewobrzeżu.
Dzięki otwarciu kolejnego PSZOK-u torunianie z lewego brzegu mają bardziej udogodniony dostęp do miejsca, w którym mogą pozbyć się problematycznych odpadów, w tym m.in. chemikaliów, zużytych baterii, opon i pozostałości po remontach i pracach budowlanych.
Co istotne, większość z tych śmieci można zostawić w PSZOK-u całkiem bezpłatnie, z korzyścią dla środowiska. Wszystkie odpady są bowiem należycie utylizowane, recyklingowane lub składowane. W co jeszcze inwestowało w tym roku MPO?
Podziemne pojemniki
Na liście inwestycji toruńskiej spółki są także podziemne pojemniki na odpady. Pierwsze pojawiły się na toruńskiej starówce w 2014 roku.
- Obecnie zestawy takich pojemników powstają przy ulicy Piernikarskiej, ul. Międzymurze i Fosie Staromiejskiej. Mają być gotowe do końca roku - informuje Magdalena Krzyżanowska, rzecznik prasowy MPO.
Czytaj też: Z miłości do kotów
Każdy podziemny zestaw składa się z pojemnika na odpady zmieszane o pojemności 5 m sześciennych, pojemnika na odpady suche (poj. 5 m sześc.) oraz na szkło (poj. 3 m sześc.). Pojemnik jest elementem ruchomym, wyciąganym z silosu i opróżnianym przy pomocy samochodu wyposażonego w dźwig z systemem do podnoszenia i opróżniania.
Mieszkańcy, którzy korzystają z podziemnych pojemników na odpady, otrzymali karty czipowe otwierające bębny pojemników.
Odśnieży i posypie
W tym roku MPO wzmocniło swoją flotę o kolejne pojazdy. Wśród nich znalazł się nowy ciągnik John Deere.
- Nowy ciągnik wyposażony jest w pług odśnieżny oraz posypywarkę - mówi prezes MPO Piotr Rozwadowski. -W okresie wiosenno-jesiennym John Deere pracuje jako zamiatarka.
Ciągnik ma napęd na cztery koła i automatyczną skrzynię biegów. Kabina kierowcy jest klimatyzowana i przestronna, a wszystkie przełączniki potrzebne do sterowania pojazdem i jego osprzętem są w zasięgu ręki kierowcy. Ciągnik wraz z osprzętem kosztował 160 tys. zł. To już szósta tego typu maszyna w bazie przy ulicy Grudziądzkiej.
Oszczędny siłacz
W tym roku spółka wzbogaciła się również o nowy wózek widłowy marki Nissan. Ta maszyna pracuje w Zakładzie Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych przy ul. Kociewskiej.
- Atutem nowego wózka jest niewielkie spalanie - mówi prezes Rozwadowski. - Przy naszym trybie pracy tylko to niecałe 2 litry oleju napędowego na godzinę. Pojazd jest nowoczesny i bezpieczny, spełnia najwyższe standardy ergonomiczne.
Czytaj drugą część artykułu - kliknij poniżej
Wózek ma udźwig do 3 ton, podnosi załadunek na wysokość 3 metrów. Posiada komfortową, ogrzewaną kabinę kierowcy, przystosowaną do pracy w zmiennych warunkach atmosferycznych. Kosztował 122 tys. zł. Sporo?
Najdroższe maszyny
Zdecydowanie najdroższymi pojazdami, o które wzbogaciło się w tym roku MPO, są dwie śmierciarki. Pierwsza z nich, myjka, kosztowała 860 tys. zł, a druga, marki DAF, 470 tys. zł.
- Obie śmieciarki to pojazdy oczywiście nowoczesne, wyposażone w najnowsze rozwiązania techniczne, jakie są obecnie dostępne na rynku - mówi prezes Rozwadowski. - Spełniają najwyższą normę emisji spalin EURO 6. Nowoczesna zabudowa umożliwia szybkie, trwające około 9 sekund opróżnianie pojemników. Oba pojazdy pracują przy tym na tyle cicho, że mogłyby pracować w strefie zamieszkania nawet w nocy. Śmieciarki wyposażone są w GPS, dzięki któremu możemy na bieżąco monitorować ich prace.
Żonglerka kontenerami
Ostatnim pojazdem, który uzupełnił w tym roku flotę MPO, jest hakowiec, czyli pojazd jest dostosowany do transportu kontenerów.
Maszyna na podwoziu Volvo ma 9-biegową manualną skrzynię biegów, silnik o mocy 280 KM i o pojemności 7,7 tys. dm sześc. Ma udźwig 12 t i jest przystosowany do transportowania kontenerów różnej wielkości. Podobnie, jak inne nowe cacka na wyposażeniu MPO, hakowiec ma klimatyzowaną, dwumiejscową kabinę, z dodatkowym oświetleniem kontenera na tylnej części. Kosztował 362 tys. zł. Oznacza to, że wszystkie kupione w tym roku pojazdy kosztowały toruńską spółkę blisko 2 miliony złotych!
Duże wydatki
MPO snuje już plany inwestycyjne na najbliższy rok. Jeden z najpoważniejszych zakłada rozbudowę Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych, czyli ZUOK.
Przeczytaj również: Wandale niszczą wiaty w Toruniu
Projekt obejmuje m.in. modernizację linii sortowniczej, a także modernizację zespołu wag wraz z budową i wyposażeniem budynku do ich obsługi. Niezbędny byłby też zakup ładowarki teleskopowej z osprzętem.
Dzięki tej inwestycji udałoby się zmniejszyć ilość odpadów składowanych na wysypisku. Wszystko dzięki lepszemu procesowi odzyskiwania surowców trafiających do ZUOK. Zadanie miałoby objąć m.in. modernizację kabin sortowniczych, montaż separatorów, systemu podajników łączących poszczególne elementy linii oraz rozbudowę systemu sterowania.
Szacuje się, że całość może kosztować blisko 12 mln zł. Grubo ponad połowę tej sumy miałoby pokryć unijne dofinansowanie.
Ponadto toruńska spółka ma w nadchodzącym roku kontynuować budowę podziemnych pojemników na odpady.
W planach jest również zakup dwóch kolejnych pojazdów hakowych.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?