Śmierć przy Chełmińskiej pełna znaków zapytania

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Olkowski
Justyna Wojciechowska

Śmierć przy Chełmińskiej pełna znaków zapytania

Justyna Wojciechowska

Dzisiejsza sekcja zwłok najprawdopodobniej wyjaśni przyczynę zgonu 44-letniego mężczyzny. W nocy z piątku na sobotę brał on udział w awanturze pod lokalem przy ul. Chełmińskiej w Toruniu. Potem stracił przytomność, a po przewiezieniu do szpitala zmarł.

- Okoliczności śmierci tego mężczyzny są niejasne. Na tę chwilę nie wiadomo nawet, czy zgon należy wiązać z szarpaniną na ulicy. Na jego ciele nie było żadnych śladów działania osób trzecich. Więcej będziemy wiedzieli po sekcji zwłok, która odbędzie się w poniedziałek - informuje Wioletta Dąbrowska, rzeczniczka toruńskiej policji.

W nocy z piątku na sobotę dyżurny toruńskiego monitoringu zobaczył szarpaninę pod lokalem na ul. Chełmińskiej. Było około godz. 1.30. Na miejsce natychmiast skierowano patrol policji. Jak się okazało, kłótnia pomiędzy pięcioma mężczyznami rozgorzała jeszcze w restauracji z kebabem. Potem przeniosła się na ulicę, gdzie doszło do szarpaniny. Jeden z jej uczestników - 44-letni mieszkaniec Torunia - nagle stracił przytomność. Źle poczuł się także jego o 10 lat młodszy towarzysz. Obaj trafili do szpitala, gdzie 44-latek zmarł. Drugiego mężczyznę lekarze zwolnili do domu.

Pozostało jeszcze 69% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Justyna Wojciechowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.