Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekspansja narasta

JAN REICHERT
Usługi pasażerskie świadczone przez właścicieli mikrobusów niepokoją pracowników PKS-u.

O proteście związkowców PKS-u - zaadresowanym do marszałka Andrzeja Bocheńskiego i starosty Andrzeja Gabryszewskiego - pisaliśmy w grudniu (,,Uliczne łapanki’’). - Nic się nie zmieniło, a to co dzieje się teraz przekracza granice nawet najbardziej bezpardonowej konkurencji - twierdzą związkowcy. - Właściciele busów urządzili sobie przystanek tuż obok dworca PKS i działając ,,na sępa’’, zgarniają nam pasażerów sprzed nosa. Początkowo mikrobusy miały być uzupełnieniem regularnej komunikacji PKS-u na trasie Nowa Sól-Kożuchów. Teraz kursują do Zielonej Góry, Nowego Miasteczka, Bytomia Odrzańskiego, Konotopu i Sławy.
Zdaniem autorów protestu, taka polityka starostwa i Urzędu Marszałkowskiego (odpowiedzialnych za wydawanie zezwoleń) doprowadzi do zmniejszenia zatrudnienia w PKS-ie i wzrostu bezrobocia. - Aby istniejący chaos się nie powiększał, należy na poszczególnych liniach urealnić liczbę konkurencyjnych kursów, wyznaczyć busom przystanki, a zezwolenia na tego typu usługi wydawać po dogłębnej analizie - mówi przewodniczący zakładowej Solidarności ’80 Robert Barszczyk. - Starosta obiecał przedyskutować z nami ten problem, lecz dotąd do spotkania nie doszło.

Ekspansja narasta

Ekspansja ,,małych’’ przewoźników zatacza coraz szersze koło. W PKS-ie poinformowano nas, że niedawno ,,ruszyła’’ linia Szprotawa - Leszno Górne, a jeden z przedsiębiorców zapewnił sobie 15 par kursów dziennie na trasie Nowa Sól - Zielona Góra. Wczoraj rada zakładowa Związku Zawodowego Kierowców w Polsce zwróciła się do marszałka Bocheńskiego z kolejną prośbą o zajęcie się sprawą.
- Nie może tak być, żeby firmy konkurencyjne dalej działały tylko na liniach o największej frekwencji, bez żadnych uzgodnień z dotychczasowym przewoźnikiem i uwzględnienia potrzeb przewozów społecznie niezbędnych - stwierdza przewodniczący ZZK Krzysztof Szelążek. - Poza tym korzystają z naszych przystanków (nie partycypując w kosztach ich utrzymania) oraz dowolnie i bez żadnych uzgodnień ustalają rozkłady jazdy. Wygląda tak, jakby obowiązywało ich inne prawo.

Będą kontrole

Podobnego zdania jest dyrektor PKS-u Janusz Sibowski: - Nie spełnia oczekiwań ustawa o warunkach wykonywania krajowego przewozu osób - podkreśla. - Zbyt liberalna jest egzekucja jej postanowień i stąd takie praktyki. Na temat sytuacji w powiecie rozmawiałem ze starostą Gabryszewskim, który obiecał zająć się sprawą.
- Prywatni przewoźnicy są na bieżąco kontrolowani - zapewnia rzecznik prasowy starostwa Tomasz Kalisz. - W razie stwierdzenia jakichkolwiek nieprawidłowości, podejmiemy interwencję.
- Do naszych zadań należy koordynacja rozkładów jazdy i wydawanie zezwoleń na działalność w obszarze powyżej jednego powiatu - mówi kierownik oddziału transportu w departamencie gospodarki Urzędu Marszałkowskiego Jerzy Mańka. - Na list związkowców nie odpisaliśmy, ponieważ nie prosili o odpowiedź, lecz o konkretne działania. Sprawą zajęliśmy się, jesteśmy w stałym kontakcie ze starostwem, powołaliśmy wspólną komisję, a wkrótce z udziałem policji przeprowadzimy kontrolę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska