Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spacer za 5 tysięcy złotych! Tak torunianie łamią przepisy!

Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Mirosława Kruczkiewicz-Siebers
Andrzej Szkocki
W nocy z wtorku na środę na toruńskim Podgórzu dwaj mężczyźni raczyli się pod chmurką ukradzionym wcześniej ze sklepu alkoholem. Namierzył ich patrol policji i straży miejskiej. Kara będzie potrójna. Nie tylko za kradzież, której dopuścił się jeden z pijących i za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym, ale też za złamanie obowiązujących w czasie pandemii koronawirusa przepisów, bo mężczyzn dzieliła odległość mniejsza niż 2 metry.

Ile można zapłacić za naruszenie przepisów antyepidemicznych? Mandaty wynoszą od 50 do 500 zł. Ale jeśli dopuścimy się złamania zasad kwarantanny, możemy się spodziewać jeszcze dotkliwszych kar. W zeszłym tygodniu za nieprzestrzeganie zakazu opuszczania miejsca kwarantanny Sąd Rejonowy we Włocławku skazał mieszkańca tego miasta na grzywnę w wysokości 5 tys. zł. O niesubordynacji włocławianina powiadomiono też powiatowego inspektora sanitarnego, który może nałożyć karę w wysokości 30 tys. zł. Z podobnymi karami, od sądu i od sanepidu, musi się liczyć objęta kwarantanną 62-latka spod Mogilna, która wyszła na dwugodzinny spacer.

Polecamy

5000 za wychodzenie z domu

Nie wszystkich groźba kary powstrzymuje przed łamaniem przepisów wprowadzonych na czas pandemii. W przedświątecznym tygodniu, od 6 do 10 kwietnia, toruńscy policjanci za zakazane „gromadzenie się” pouczyli 53 osoby. Wypisali też 18 mandatów i skierowali 9 wniosków do sądu. Za nieuzasadnione przemieszczanie się pouczeń było 16, mandatów i wniosków do sądu po 13.

Mundurowi patrolowali miasto też w czasie świąt. Od Wielkiej Soboty do Poniedziałku Wielkanocnego pouczeń za gromadzenie się było 8, mandatów 5, a dwie osoby zostaną wezwane do sądu. Świąteczne spacery bez zachowania obowiązujących zasad skończyły się dla dziewięciu osób pouczeniami, dla czterech mandatami, a dla ośmiu wnioskami do sądu.

Jeśli chodzi o łamanie przepisów kwarantanny, toruńska policja skierowała 71 wniosków o ukaranie do Sanepidu. To nie znaczy, że kwarantannę zlekceważyło 71 torunian, bo byli tacy, którzy na karę inspekcji sanitarnej zasłużyli sobie po kilka razy. Pierwszy już ukarany przez Sanepid musi zapłacić około 5 tys. złotych.

- Funkcjonariusze starają się być wyrozumiali. Jeśli naruszając zasady nie powodujemy sytuacji rażąco niebezpiecznych dla zdrowia nas samych i innych ludzi, to zwykle stosują pouczenie. Mandaty są głównie dla tych, którzy rażąco lekceważą rozporządzenia, a wnioski do sądu dla tych, którzy nie zgadzają się na przyjęcie mandatu – mówi podinsp. Wioletta Dąbrowska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Z moich obserwacji wynika, że torunianie i mieszkańcy naszego powiatu są w znakomitej większości zdyscyplinowani i poważnie traktują konieczne obostrzenia.

Trwa głosowanie...

Czy kary za złamanie przepisów dotyczących odbywania kwarantanny są odpowiednie?

Do sądu i do Sanepidu

Jak toruńskie dane wyglądają na tle statystyk wojewódzkich?

- Do tej pory skontrolowano 716 osób podejrzanych o łamanie ograniczeń przemieszczania się. Prawie połowę z nich policjanci pouczyli, a 220 ukarali mandatem. 152 przypadki trafią do sądu z wnioskiem o ukaranie. Kontrole miejsc gromadzenia się osób skutkowały 636 pouczeniami, 449 mandatami i 200 wnioskami do sądu - podaje mł. insp. Monika Chlebicz, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji.

Olga Radkiewicz z kujawsko-pomorskiego Sanepidu informuje, że Państwowa Inspekcja Sanitarna od początku obowiązywania ograniczeń otrzymała od policji z całego województwa 438 notatek głównie dotyczących naruszania kwarantanny. Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej wydały do tej pory 18 decyzji administracyjnych. Suma nałożonych przez PIS grzywien to 85500 zł.

Od czwartku w życie wszedł jeszcze jeden obowiązek - zasłaniania nosa i ust maseczką (lub choćby szalikiem) w miejscach publicznych.
Przypomnijmy. Pojechać do myjni samochodowej, do warsztatu na wymianę opon czy do stacji diagnostycznej na obowiązkowy przegląd wolno, bo to jest związane z bezpieczeństwem na drodze.

Polecamy

- Oczywiście jeśli taki wyjazd potraktujmy jako pretekst do rodzinnej wycieczki czy spotkania towarzyskiego, to musimy liczyć się z karą. Jazda rowerem? Jeśli do pracy, to oczywiście można. To dziś nawet bezpieczniejsze niż dojazd autobusem czy tramwajem. Także za krótkie, konieczne dla zdrowia, spacery nie dajemy mandatów. A dwumetrowa odległość pomiędzy spacerującymi nie dotyczy opiekuna z małym dzieckiem czy osobą niepełnosprawną - mówi Monika Chlebicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska