Miejscowi zwyciężyli gładko 3:0. Już w pierwszym secie wypunktowali rywalizujących w siódemkę (bez rezerwowych) gości do piętnastu. W atakach ze skrzydeł brylował zwłaszcza Dawid Kołodziej, choć zastrzeżeń nie można mieć do nikogo. Drugą partię gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Grający trener Stali Piotr Gabrych ustawił się w polu zagrywki i wywindował swoją drużynę do stanu 8:0.
Potem było nawet 18:6, a na parkiecie w Mniszku przebywali już po stronie Stali zmiennicy. Między innymi Gabrycha zastąpił na rozegraniu drugi szkoleniowiec grudziądzkich siatkarzy - Jarosław Radtke, który częściej decydował się na grę środkiem. Rywalom potworne problemy sprawiało przyjęcie, a i w innych elementach przewaga Stali była niepodważalna.
Drugiego seta grudziądzanie wygrali do czternastu, ale trzeciego rozpoczęli niemrawo. Przegrywali już 7:3 głównie przez to, że pokpili sprawę w przyjęciu. Wzięty czas dla drużyny poskutkował trzema zdobytymi punktami z rzędu i złapaniem kontaktu z Krajną. Ta długo utrzymywała się jednak na niewielkim prowadzeniu, ponieważ podopiecznym Piotra Gabrycha przytrafiły się trzy pod rząd błędy serwisu.
Stal podkręciła tempo w końcówce i wygrała trzeciego seta do dwudziestu, a cały pojedynek 3:0, dzięki czemu po raz pierwszy w tym sezonie zainkasowała komplet punktów przed własną publicznością.
Za tydzień Stal czeka trudny sprawdzian. Siatkarze z Grudziądza na wyjeździe zmierzą się z liderem III ligi - Trójką Nakło, z którą przegrali u siebie 3:2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?