Sparta jako spółka akcyjna?

Działacze pracują nad utworzeniem sportowej spółki akcyjnej. Jednak w tej formie działalność będzie możliwa dopiero od 1 stycznia, czyli w rundzie wiosennej. Jak sfinansować jesień?

<!** Image 2 align=none alt="Image 174703" sub="Ze składu, który wywalczył awans - tutaj po finałowym spotkaniu Pucharu Polski, w trzeciej lidze kibice nie zobaczą Iwana Felde (pierwszy z lewej) i Włodzimierza Gołowatienki (pierwszy z prawej) / Fot. Paweł Kędzia">Burmistrz Jarosław Radacz w czasie kampanii wyborczej wspominał o sportowej spółce akcyjnej z wkładem miasta jako alternatywnej formie funkcjonowania brodnickiej Sparty. Przy okazjach pytań "Nowości" o tę sprawę deklarował, że jest otwarty na rozmowy, o ile zainteresowanie wyrażą działacze klubu.

Janusz Kożuchowicz, prezes Sparty, podjął temat. Na konkrety trzeba będzie jednak zaczekać ze względu na urlop burmistrza.

Wiadomo, że klub w formie sportowej spółki akcyjnej mógłby zacząć działać dopiero w rundzie rewanżowej. Na tej zasadzie funkconują z powodzeniem bydgoski Zawisza czy toruńska Elana.

- Spółka, jeśli wejdzie, to od nowego roku - mówi Janusz Kożuchowicz w rozmowie z "Nowościami". - Spółki nie można stworzyć teraz ze względów proceduralnych. Rada miejska mogłaby podjąć stosowną uchwałę dopiero na początku września. Od tego momentu do powołania spółki jest jeszcze
długa droga. Zresztą na dzisiaj nie jest problemem spółka. W tej chwili są większe wyzwania. Nie wiemy na przykład, jakie warunki postawi związek w sprawie boiska.

Ze wstępnych szacunków wiadomo, że na występy w trzeciej lidze potrzeba 400-450 tys. złotych.

- Na rundę potrzeba ok. 200 tys. złotych. Jakaś część jest zabezpieczona - informuje prezes.

<!** reklama>Ze źródeł zbliżonych do urzędu dowiedzieliśmy się, że w magistracie jest zielone światło dla tworzenia - nazwijmy roboczo - Sparty S.A., ale z wkładem miasta na poziomie 150-200 tys. złotych. Pozostałą część trzeba by uzbierać wśród sponsorów, a z tym bywa różnie.

Jednym z rozwiązań z powodzeniem stosowanym przez Spartę jest "Klub stu", czyli swoiste stowarzyszenie darczyńców. Każdy chętny może
zadeklarować comiesięczne wsparcie. Członkiem tego grona był Jędrzej
Tomella, kontrkandydat obecnego burmistrza w ostatnich wyborach samorządowych.

Z drużyny wycofał się Unifreeze, a przecież brodnicki klub występował
w tym sezonie pod szyldem Sparta/Unifreeze.

- Z końcem sezonu rozgrywkowego Zarząd KS Unifreeze złożył wypowiedzenie porozumienia zawartego niespełna rok temu z BKS Sparta Brodnica. Współpraca nie układała się tak, jak wcześniej uzgodniono i jak oczekiwano tego w Miesiączkowie - można przeczytać na oficjalnej stronie. - Unifreeze Miesiączkowo w nowym sezonie 2011/12 zagra samodzielnie... lecz tylko w kategoriach młodzieżowych.

Pod względem piłkarskim w Brodnicy nie zapowiadają trzęsienia ziemi.

- Żaden z piłkarzy nie deklarował odejścia. Na 4 lipca zaplanowany jest pierwszy trening - wskazuje Janusz Kożuchowicz.

Sparta na pewno rozstanie się z zagranicznymi piłkarzami: Iwanem Felde, Włodziemierzem Gołowatienko i Artiomem Kowaliowem.

- Gdyby to ode mnie zależało, to już od stycznia nie byliby w drużynie. Powiem tylko, że w podejściu do sportu nie są to zawodowcy - komentuje nasz rozmówca.

Chęć gry wyraził Jewgenij Borysiuk.

- Cały czas jest naszym zawodnikiem. Skończył studia i chce grać - potwierdza Janusz Kożuchowicz. - Przyjedzie na testy i zobaczymy, jak się pokaże. Przez dwa lata mógł dojrzeć jako piłkarz. Zawsze był szybki i potrafił strzelać. Może być wzmocnieniem.

Do tego klub rozgląda się za młodzieżowcami. W trzeciej lidze musi występować przynajmniej trzech zawodników do 21 lat. W ubiegłym roku granica ta została obniżona z 23 lat.

Z powodu poważnej kontuzji Łukasza Jaworskiego powstaje wakat między słupkami.