„Pejzaż z miłosiernym Samarytaninem” Rembrandta to drugie, obok „Damy z gronostajem” Leonarda da Vinci, najcenniejsze dzieło znajdujące się w Polsce.
<!** Image 2 align=none alt="Image 173904" sub="Fot. Archiwum muzeum">Ten malarski skarb, będący w posiadaniu Fundacji Książąt Czartoryskich, będzie można od dziś oglądać w Muzeum Okręgowym w Toruniu. Oprócz niego, zaprezentowanych zostanie 39 obrazów oraz ponad 100 obiektów rzemiosła artystycznego. Uzupełni je zbiór militariów.
<!** reklama>- „Pejzaż z miłosiernym Samarytaninem” Rembrandta znajdzie się w Toruniu między innymi dlatego, że Muzeum Okręgowe obchodzi 150-lecie swojego istnienia i fundacja przychyliła się do prośby o udostępnienie tego obrazu. Poza tym okazją jest polska prezydencja w UE i fakt, że Toruń włączy się w jej uświetnienie - wyjaśnia jedna z kuratorek, Anna Król.
Jeden z niewielu
„Pejzaż z miłosiernym Samarytaninem” to obraz olejny autorstwa Rembrandta van Rijn z 1638 roku. Dzieje obrazu są dość burzliwe. W 1774 roku na paryskiej aukcji nabył go działający w Polsce francuski malarz Jan Piotr Norblin. W 1813 roku księżnej Izabeli Czartoryskiej ofiarowała go Aneta z Tyszkiewiczów Potocka. Po przeniesieniu puławskiej kolekcji księżnej trafił on do Krakowa. W 1939 roku wraz z innymi dziełami sztuki z polskich ziem obraz został zrabowany przez hitlerowców. Udało się go odzyskać dopiero po wojnie dzięki staraniom wybitnego muzealnika prof. Karola Estreichera, bardzo zaangażowanego w rewindykację zagrabionych dzieł sztuki. Obraz wrócił do Krakowa i jest eksponowany w tamtejszym Muzeum Czartoryskich.
- Jest jednym z niewielu zachowanych przykładów malarstwa pejzażowego Rembrandta. Artysta samodzielne pejzaże malował krótko, bo w latach 1637/38-1647 - mówi Sumita Mira Sangar z Muzeum Okręgowego. - „Pejzaż z miłosiernym Samarytaninem” wyróżnia się dramatycznym, niespokojnym ujęciem przyrody na tle burzowego nieba.
Krajobraz stanowi scenografię dla niewielkiego sztafażu ze sceną rodzajową, opartą na biblijnej przypowieści o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,30-37).
- W obrazie zwraca uwagę fakturalny sposób malowania - dodaje mówi Sumita Mira Sangar. - Nakładanie szpachlą farby i widoczne rzeźbienie w strukturze malarskiej dodatkowo uatrakcyjniają odbiór tego wyjątkowego dzieła.
Z łoża Piotra Wielkiego
Na toruńskiej ekspozycji będzie można obejrzeć także obrazy wspomnianego Jana Piotra Norblina, przedstawiające scenki rodzajowe - wytworne towarzystwo w ogrodzie lub parku. Artystę tego księżna Czartoryska poprosiła o namalowania takich obrazów, aby zdobiły one jej pałac w podwarszawskich wówczas Powązkach.
Na wystawie w Muzeum Okręgowym w sumie zaprezentowanych zostanie 40 obrazów, w tym wybitne dzieła włoskiego renesansou i obrazy niemieckich twórców. Skarby malarskie na wystawie będą uzupełnione bogatym zbiorem rzemiosła artystycznego i militariów oraz pamiątkami o wartości raczej sentymentalnej niż artystycznej.
- Na kolekcję rzemiosła składają się głównie zbierane przez Izabelę Czartoryską pamiątki po wielkich wodzach i królach, plakiety, medaliony, fragmenty zastawy stołowej, kolekcja wachlarzy, chinoiserie i szlacheckie pasy kontuszowe. Oprócz tego na wystawie pojawią się kolekcjonerskie ciekawostki, takie jak: skrawki tkanin z łóżka Piotra Wielkiego, pióro gęsie należące do Woltera i włosy cesarzowej Marii Teresy, umieszczone w pierścieniu z owalnym oczkiem. Trzeba pamiętać, iż Izabela Czartoryska, zakładając kolekcję, miała głównie na względzie wartość sentymentalną i historyczną przedmiotów - podkreśla Sumita Mira Sangar.
- Księżna Izabela Czartoryska była twórczynią pierwszego muzeum w Polsce. Jej celem było przekazanie spuścizny minionych pokoleń tym, które nadejdą. W 1801 roku powstał w puławskim parku przy pałacu Czartoryskich pawilon, zwany „Świątynią Sybilli”, dedykowany „pamięci sławy narodu”. Tam umieszczono eksponaty związane z historią Polski - pisze Anna Król.
Osiem lat później księżna otworzyła drugie muzeum w „Domu Gotyckim”, położonym niedaleko „Świątyni Sybilli”. Gromadziło ono dzieła sztuki światowej klasy (obrazy Leonarda da Vinci, Rembrandta van Rijn, Rafaela Santi) i romantyczne pamiątki po wielkich Europejczykach. Po powstaniu listopadowym większość zbiorów została wywieziona przez Czartoryskich do Paryża.
Rafael zaginął
W 1874 r. gmina Kraków na prośbę Polskiej Akademii Umiejętności zaproponowała wnukowi Izabeli budynek dawnego Arsenału, pod warunkiem sprowadzenia do Krakowa archiwum i biblioteki. Władysław Czartoryski dokupił przylegające do Arsenału budynki. Tam obok archiwum i biblioteki działało muzeum, w którym eksponowano niektóre obiekty ze zbiorów puławskich. Najcenniejsze obrazy wisiały w prywatnym apartamencie księstwa.
- Niestety, zbiory Czartoryskich z zawieruchy II wojny wyszły nie bez strat - dadeje Anna Król. - Wprawdzie do Krakowa wróciły skradzione przez hitlerowców obrazy Leonarda i Rembrandta, do dziś jednak nie natrafiono na ślad „Portretu młodzieńca” Rafaela. Pod koniec 1949 r. Muzeum Czartoryskich, bez wywłaszczenia, przeszło „w zarząd i użytkowanie państwa” i zostało włączone jako oddział do Muzeum Narodowego w Krakowie.
Po nastaniu wolnej Polski zbiory wróciły do prawowitych właścicieli, a w 1991 roku Adam Karol Czartoryski - jedyny spadkobierca linii sieniawskiej rodu - powołał Fundację Książąt Czartoryskich, której przekazał budynki i eksponaty i która opiekuje się nimi.
Gdzie, kiedy?
Wernisaż wystawy „Pejzaż z miłosiernym Samarytaninem Rembrandta. Skarby Fundacji Książąt Czartoryskich” odbędzie się dziś o godz. 17 w Ratuszu Staromniejskim - oddziale Muzeum Okręgowego.
Wystawa będzie czynna do 2 stycznia przyszłego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?