Spójrzmy nocą w niebo. Zobaczymy nie tylko "starlinki"

- Widziałem je przedwczoraj. Są na tyle jasne, że można było je zobaczyć nawet znajdując się w centrum oświetlonego miasta - mówi Jerzy Rafalski, astronom z Centrum Popularyzacji Kosmosu „Planetarium Toruń”. - Na taki „sznurek pereł” składa się kilkadziesiąt satelitów poruszających się po tej samej orbicie. W tej chwili wokół Ziemi krąży siedem takich grup.

Satelity służą do łączności internetowej. Jak czytamy na portalu czasopisma „Urania. Postępy Astronomii”, w przestrzeni kosmicznej umieściła je firma SpaceX należąca do Elona Muska. Docelowo planuje wysłać 12 tysięcy takich „starlinków”. Dotąd wystrzeliła 360, w pięciu seriach.

Zasłonią gwiazdy?

- W środę wieczorem wystartowała kolejna rakieta, wynosząca na orbitę następne satelity „Starlink”. Udało mi się ją dostrzec na niebie nad Toruniem - mówi Jerzy Rafalski, który przyznaje, że astronomów nie cieszy to kolejne przedsięwzięcie amerykańskiego przedsiębiorcy. - Tych „perełek” będzie tak dużo, że znacząco utrudnią naukowcom obserwacje nieba. Pojawiły się nawet pomysły, by zamiast pokrywać je srebrną folią odbijającą światło, malować ich powierzchnie na czarno. Wówczas jednak za bardzo by się nagrzewały. Astronomowie protestują, ale jak widać biznes wygrywa z nauką...

„Starlinki” można będzie zauważyć także dzisiaj i w następne wieczory. Pojawiają się na zachodzie, przelatują przez południową część nieba i nikną na zachodzie.

Złowróżbne komety?

Miejmy nadzieję, że sznurki sztucznych pereł nie przeszkodzą nam w oglądaniu „prawdziwych klejnotów” nocnego firmamentu.
- Zachęcam, by w najbliższe noce spojrzeć w niebo i poszukać na nim planety Wenus, która teraz przepięknie świeci nad zachodnim horyzontem. Jest wręcz „nienaturalnie” jasna. Będzie ją można obserwować jeszcze przez miesiąc. Potem zniknie nam z pola widzenia. Zbliżają się do nas też dwie komety. Niewykluczone, że w maju będzie je można zobaczyć gołym okiem - mówi Jerzy Rafalski.

Astronom przypomina, że nasi przodkowie pojawienie się tych „ogoniastych” obiektów uznawali za zły znak.
- Żywili przekonanie, że komety wróżą choroby i susze… Jednak nie radzę w to wierzyć!