Sport w czasie pandemii koronawirusa? Tak Polacy obchodzą zakazy
Chcą przeciągać linę i jeździć na wrotkach
Dużym powodzeniem cieszy się więc ostatnio np. Polski Związek Przeciągania Liny. Do tego stopnia, że musiał wstrzymać wydawanie związkowych licencji. "Cieszymy się z każdego nowego zawodnika i z każdego nowego klubu. W ostatnich dniach otrzymaliśmy ogrom wniosków licencyjnych, które rozpatrujemy z należytą starannością. Ze względu na ich ilość, czas na ich rozpatrzenie znacznie się wydłużył, dlatego jesteśmy zmuszeni okresowo zawiesić ich przyjmowanie" - czytamy na stronie związku.
Zwiększone zainteresowanie odnotowano też w Polskim Związku Sportów Wrotkarskich. Jak usłyszeliśmy, nasiliło się szczególnie w ostatnim czasie. By otrzymać taką licencję wystarczy opłata wpisowa wynosząca od 5 do 30 zł. Ci którzy wyrobili sobie taka licencję mówią interii.pl, że zrobili to w 1 dzień i mogą wejść legalnie na tor.
CZYTAJ TAKŻE:
Uwaga! W takiej kolejności rząd będzie znosił obostrzenia!
Kiedy ósmoklasiści i maturzyści wrócą do szkół? Data powrotu uczniów wciąż niepewna