[break]
Owszem miewały one do czynienia z policją, chociażby przy okazji burzliwych obrad na zgromadzeniach mieszkańców. Ale żeby pod lupę prokuratury musiał trafiać konkurs na prezesa?
Szczęśliwie, na razie nic nie wskazuje, aby zamieszanie wokół konkursu odbijało się na kondycji spółdzielni i spółdzielców. I to chyba najważniejsze. Dopóki tymczasowy prezes „Zieleńca” z drugim członkiem zarządu odpowiedzialnie czuwają nad całością, mieszkańcy nie mają powodów do obaw. A śledztwo? Zobaczymy co wykaże.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?