Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa wyjących syren stała się bardzo... głośna. Jak działa ten system?

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Spór o to, czy 10 kwietnia, w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej w całej Polsce powinny zawyć syreny alarmowe, przypomniał niektórym, że w ogóle taki system powiadamiania istnieje. A istnieje i jego działanie regulowane jest ściśle określonymi zasadami.

Obejrzyj: Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście

od 16 lat

Tym razem syreny stały się tematem ogólnopolskiej dyskusji po tym, jak w sobotę 9 kwietnia pojawiła się informacja Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, że 10 kwietnia, o godz. 8.41 w całym kraju zawyć mają syreny alarmowe.
– Pamiętamy o tych, którzy 12 lat temu chcąc upamiętnić poległych w Katyniu, sami zapłacili najwyższą cenę – wyjaśniał szef MSWiA Mariusz Kamiński w informacji prasowej swego resortu.

Trauma czy bojkot?

Bardzo szybko okazało się, że w całym kraju syreny jednak nie zawyją. Prezydent Katowic Marcin Krupa jako jeden z pierwszych samorządowców poinformował, że w jego mieście alarm nie zostanie uruchomiony, bo byłby on - jak tłumaczył prezydent - "ogromną traumą dla tysięcy Ukraińców, którzy znaleźli u nas schronienie". Podobne decyzje podjęli prezydenci największych polskich miast: m.in. Warszawy, Wrocławia, Gdańska, Łodzi czy Poznania, także wielu prezydentów i burmistrzów średnich i mniejszych miast. np. Leszna, Konina, Wągrowca i Ustrzyk Dolnych. Na podobny krok zdecydowali się także prezydenci Bydgoszczy - Rafał Bruski oraz Torunia - Michał Zaleski. Ten drugi zresztą - po tym, jak w przestrzeni medialnej pojawiły się informacje, że w Toruniu syreny wyły 24 marca, a więc już po przybyciu do miasta uchodźców z Ukrainy - wyjaśnił, że była to wtedy jedna syrena, a polecenie jej uruchomienia nie wydał prezydent miasta a dowódca jednostki wojskowej na Rudaku, w ramach jej rutynowych ćwiczeń.

Polecamy

Decyzję nieuruchamiania syren skomentował w rozmowie z PAP wiceszef MSWiA Błażej Poboży mówiąc, że podjęła ją grupa prezydentów dużych miast rządzonych przez Platformę Obywatelską i że była to "polityczna demonstracja" i "bojkot upamiętnienia".

Jak trening, to z ostrzeżeniem

Syreny to część rozbudowanego systemu wykrywania i ostrzegania przed zagrożeniami, tworzonego w ścisłej współpracy struktur administracji rządowej, samorządowej, różnego typu służb i sił zbrojnych RP. Według rozporządzenia premiera z 21 stycznia 2013 roku decyzję o uruchomieniu sygnału alarmowego czy ogłoszeniu komunikatu ostrzegawczego, a także ich odwołaniu, podejmuje właściwy terytorialnie organ administracji publicznej. Na poziomie województwa to wojewoda, w powiecie starosta, w mieście prezydent lub burmistrz, w gminie wójt. Do ich obowiązków należy także utrzymanie całego systemu w odpowiedniej gotowości. Do tego służą m.in. treningi, w których ćwiczone jest użycie alarmów. Rozporządzenie zobowiązuje do ostrzeżenia ludności o planowanych ćwiczeniach z co najmniej 24-godzinnym wyprzedzeniem. W Toruniu działania syren testowane było na przykład w październiku 2020 roku podczas ogólnopolskich ćwiczeń obronnych Renegada/Sarex-20.

Polecamy

I generalnie syreny mogą być uruchamiane jedynie do takich treningowych celów lub - oby do tego nigdy nie doszło -w sytuacji realnego zagrożenia. Wyjątek jest tylko jeden: od lat ugruntował się zwyczaj uruchamiania w polskich miastach syren w dniu 1 sierpnia o godz. 17, w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego.

Polecamy

Jak się dowiedzieliśmy od rzecznik prezydenta miasta, Anny Kulbickiej-tondel, w Toruniu do miejskiego systemu ostrzegania i alarmowania włączonych jest 50 syren elektrycznych. Ich działaniem steruje się ze stanowiska dyżurnego Toruńskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Do tego dochodzą syreny stanowiące własność zakładów pracy i jednostek wojskowych, którymi zarządzają ich właściciele.
Co ciekawe, zdarza się, że mieszkańcy nawet nie orientują się, że właśnie testowany jest system akustycznego ostrzegania.
- Syreny miejskiego systemu ostrzegania i alarmowania mogą i są testowane przede wszystkim w ramach ćwiczeń i treningów w trybie „głośnym” i „cichym” - tłumaczy Anna Kulbicka-Tondel. - Tryb „głośny”, to ogłoszenie sygnału akustycznego z wykorzystaniem dźwięku syreny. Tryb „cichy”, to uruchomienie zespołów sterujących syrenami bez wykorzystania dźwięku syren.
Syreny miejskiego systemu systematycznie są testowane w trybie „cichym”.

Sygnały alarmowe i ostrzegawcze są ustanowione w celu jasnego przekazywania informacji o zaistniałych zagrożeniach różnego rodzaju. System ostrzegania podlega konkretnym regulacjom. Każdy obywatel powinien wiedzieć, jakie to są komunikaty i co należy robić po ich zaistnieniu. Leży to przede wszystkim w interesie bezpieczeństwa każdego z nas. Co zatem należy wiedzieć o sygnałach alarmowych?WIĘCEJ NA KOLEJNYCH STRONACH>>>

Sygnały alarmowe i ostrzegawcze w Polsce. Jakie są? Ile trwa...

Sygnał ciągły, sygnał zmienny

Przypomnijmy także - a o tym zawsze warto pamiętać - że w całej Polsce obowiązuje ujednolicony schemat oznaczania alarmów dźwiękowych:

  • ogłoszenie alarmu to sygnał akustyczny modulowany (naprzemiennie wysokie i niskie tony) w okresie trzech minut. Towarzyszy temu nadawanie komunikatów o rodzaju zagrożenia w środkach masowego przekazu oraz prezentowanie wizualnego znaku alarmowego w formie żółtego trójkąta;
  • odwołanie alarmu to sygnał akustyczny ciągły (jednotonowy) w okresie 3 minut oraz komunikaty odwołujące alarm w mediach.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska