Włocławska policja poszukuje kierowcy, który uderzył pięścią w twarz innego prowadzącego samochód. Zdaniem mieszkańców miasta, do podobnych sytuacji dochodzi coraz częściej.
Do zdarzenia doszło 5 marca przed godziną 8. - Na skrzyżowaniu ulic Wroniej z Okrzei do stojącego na światłach pojazdu marki VW Golf podszedł kierowca innego auta i po otwarciu drzwi uderzył pięścią w twarz kierującego golfem - relacjonuje mł. asp. Krzysztof Jastrzębski z KMP we Włocławku. Nie wiadomo, co było przyczyną takiego zachowania. Prawdopodobnie kierowca golfa wcześniej zajechał mu drogę. Włocławscy kierowcy nie są zaskoczeni przebiegiem zdarzenia.
<!** reklama>- To nie pierwszy raz, gdy kierowcy do siebie wyskakują na drodze - mówi pan Janusz, taksówkarz. - Najczęściej kończy się na wymachiwaniu rękami lub trzaskaniu drzwiami, ale już słyszałem o kilku przypadkach, że kierowcy się „naparzali” albo jeden drugiemu zbił światło. Tyle że pewnie żaden wcześniej nie wezwał policji.
Rzeczywiście, w statystykach włocławskiej KMP rękoczyny wśród prowadzących samochody to rzadkość.
- Znacznie częściej kierowcy zajeżdżają sobie drogę, co często prowadzi do kolizji - podaje Krzysztof Jastrzębski. - Takie zachowanie jest zwykle wynikiem blokowania przez kierowców lewego pasa. Zniecierpliwiony kierowca wyprzedza jadącego lewym pasem, po czym ustawia się przed nim i gwałtownie hamuje. Odnotowujemy bardzo dużo stłuczek, spowodowanych taką sytuacją. Drogi w mieście są coraz bardziej zatłoczone, a co za tym idzie, kierowcom coraz łatwiej puszczają nerwy. Nie jest to jednak żadne wytłumaczenie, dlatego musimy wobec nich wyciągać konsekwencje.
Zdaniem części mieszkańców, wśród kierowców panuje przyzwolenie na agresję za kierownicą. - To kompletny brak kultury, któremu niewielu kierowców chce się sprzeciwić - uważa Józef Urbaniak z Południa. - Widzę, że kobiety zachowują się tak samo i nawet w obecności dzieci przeklinają, pokazują środkowy palec, wyzywają innych kierowców. Uszy więdną. A przecież czasem wystarczyłoby skinąć głową, machnąć do siebie, przeprosić. A zamiast tego mamy dżunglę. To wstyd.
Policja wciąż poszukuje agresywnego kierowcy, w związku z tym prosi wszystkie osoby, które były świadkami zdarzenia na skrzyżowaniu Wronia-Okrzei o kontakt pod nr tel. 54 414-52-35 lub 414-52-30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
