Szanse Apatora na awans do półfinałów wydawały się niewielkie po pierwszym starciu ze Stalą. Gorzowianie wykorzystali nieobecność Emila Sajfudinowa i wygrali na Motoarenie 48:42.
Torunianie nie rezygnowali jednak z walki, a nadzieje pokładali w ewentualnym powrocie lidera drużyny do składu. Tym bardziej, że rywale do rewanżu przystępowali w osłabieniu - bez kontuzjowanego Oskara Fajfera.
Sajfutdinow próbował wrócić do ścigania, ale ostatecznie uraz okazał się zbyt dokuczliwy i tuż przed meczem toruński klub potwierdził - będzie zastępstwo zawodnika.
Jako pierwszy Emila zastępował Patryk Dudek i zakończył wyścig pewną wygraną. Cała drużyna traciła jednak kilka punktów do gospodarzy już po pierwszej serii.
W 5. biegu kolejką "trójkę" z zz-etki przywiózł Robert Lambert, a że punkt dorzucił Wiktor Lampart, Apator zmniejszył dystans do Stali do dwóch punktów.
Było o co walczyć, bo w "korespondencyjnej" walce o półfinały torunianie spisywali się najlepiej z grona drużyn, które przegrały swoje pierwsze mecze.
W 8. biegu nie wyszła jednak nie tylko zmiana za Sajfutdinowa (Paweł Przedpełski), ale i cały bieg - Apator przegrał 1:5. Zupełnie nieudana była też ostatnia zmiana, bo zastępujący Emila Wiktor Lampart upadł zahaczony przez motocykl Szymona Woźniaka. Zawodnik Stali został wykluczony, ale Lampart też nie wyjechał do powtórki (nie był zdolny do jazdy), a jego miejsce zajął Anders Rowe. Razem z Dudkiem dowieźli do mety 4 punkty.
Apator sięgnął jeszcze po rezerwę taktyczną. W 12. wyścigu Dudek zmienił Przedpełskiego, a Lewandowski Kawczyńskiego. Górą byli jednak gospodarze (4:2). Na domiar złego, Stal podwójnie wygrała też 13. bieg.
Wiadomo było, że torunianie ćwierćfinały zakończą bez meczowego zwycięstwa, ale wciąż mieli szansę na półfinał. W walce o pozycję "szczęśliwego przegranego", między nimi a ekipą ZOOleszcz GKM walczącą u siebie ze Spartą był remis (nie liczył się już Falubaz).
Wszystko rozstrzygnęło się w biegach nominowanych. W 14. dwa punkty z rezerwy taktycznej dowiózł Lambert (Przedpełski był ostatni). W ostatniej gonitwie torunianie świetnie wystartowali i jechali na podwójnym prowadzeniu. Mimo że Lamberta i Dudka rozdzielił Vaculik, wygrana 4:2 dała "Aniołom" wystarczająco dużo małych punktów, by z pozycji lucky losera awansować do półfinału.
Obie drużyny zdobyły tyle samo punktów, ale Apatora premiowało wyższe miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej.
W nim zmierzą się z Motorem Lublin.
STAL GORZÓW - APATOR TORUŃ 51:39
STAL: Woźniak 8 (2,3,2,w,1), Miśkowiak 7+1 (2,1,1,3), Vaculik 9+1 (1,2,3,3,0), Bednar 1 (1,0,0,-,-), Thomsen 13+1 (3,3,3,2,2), Paluch 11+2 (3,1,2,2,3), Stojanowski 2 (1,0,1)
APATOR: Dudek 17 (3,3,2,3,3,2,1), Przedpełski 1+1 (0,1,0,0,-,0), Lampart 2 (0,1,1,-,-,-), Sajfutdinow - z/z, Lambert 15 (2,3,2,2,1,2,3), Lewandowski 3+1(2,0,1,0), Kawczyński 0 (0,0,-), Rowe 1 (1,0)
Wyniki ćwierćfinałów:
Falubaz Zielona Góra - Motor Lublin 35:54, Motor Lublin - Falubaz Zielona Góra 58:32
Dwumecz: 112:67 dla Motoru Lublin
Apator Toruń - Stal Gorzów 42:48, Stal Gorzów - Apator Toruń 51:39
Dwumecz: 99:81 dla Stali
Sparta Wrocław - ZOOleszcz GKM Grudziądz 50:40, ZOOleszcz GKM Grudziądz - Sparta Wrocław 41:49
Dwumecz: 99:81 dla Sparty
Półfinały PGE Ekstraligi - PARY
Apator Toruń - Orlen Oil Motor Lublin
Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław