Stan Wisły i Drwęcy. Grożą podtopienia w Toruniu?

Według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wczoraj (w czwartek 2 lipca) o godzinie ósmej rano poziom wody Wisły w Toruniu wynosił 441 centymetrów i mieścił się w dolnej strefie stanów wysokich. Od środy ubyło 30 centymetrów.
- Do południa poziom wody jeszcze się zmniejszył. O godzinie 12.20 osiągnął 438 cm – informuje Adrian Aleksandrowicz z Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji Urzędu Miasta Torunia. - Cały czas obserwujemy tendencję spadkową.

Przypomnijmy, że stan ostrzegawczy na toruńskim odcinku Wisły wynosi 530 cm i został, o centymetr, przekroczony we wtorek. Do stanu alarmowego natomiast, czyli 650 cm, brakowało w czwartek ponad dwóch metrów.
Wysoka fala dotarła we wczorajszy ranek do Tczewa. To było jedyne na dolnym odcinku Wisły większe miasto, w którym poziom wody największej polskiej rzeki przekroczył stan ostrzegawczy (wynosił 701 cm, czyli o centymetr więcej od określonego tu na 700 cm stanu ostrzegawczego). Na najbliższe dni, do niedzieli, IMGW prognozuje dalszy spadek poziomu wody w Wiśle.

W ostatnich dniach podniósł się również poziom wody Drwęcy w toruńskiej dzielnicy Kaszczorek i w podtoruńskiej Złotorii. Na szczęście nie na tyle, by zagrozić położonemu w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki Parkowi Etnograficznemu, który zresztą gromadzi pamiątki związane z dawnym rybołówstwem i życiem wodniaków.
- W tej chwili wezbrana woda nie zagraża skansenowi w Kaszczorku – zapewnia dr Bartłomiej Oleszek z sekcji promocji toruńskiego Muzeum Etnograficznego. - Ale nauczeni doświadczaniami z przeszłości, gdy dochodziło do podtopień, kontrolujemy sytuację i jesteśmy gotowi szybko zareagować na ewentualne zagrożenie powodzią.

- W Toruniu nie przeprowadzamy pomiaru poziomu wody Drwęcy. Na jednym z bliższych nam wodowskazów, w Brodnicy, w czwartek rano odnotowano 110 cm - informuje Adrian Aleksandrowicz z UMT.
To oznacza, że do stanu ostrzegawczego jeszcze sporo brakowało. Wynosi on tu 250 cm (alarmowy - 260 cm).