Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stare i nowe kwiaty marcowe [CAŁY TEN POP, OPINIA]

Mariusz Załuski
Marzec zawsze był jakiś pechowy. Bo, szczerze mówiąc, zawsze był z lekka inny i do tych polskich miesięcy pasował tak sobie. W Czerwcu, Sierpniu czy Grudniu wszystko było przecież jasne jak słoneczko nasze kochane.

Mieliśmy protesty robotników, wielkie strajki, święte obrazy na bramach, żądania podwyżek płac i obniżek cen. No a w tym Marcu? Nawet nie zaczął się od podwyżki cen mięsa, jak zazwyczaj, tylko od obrony niejakiego Mickiewicza Adama, któremu zdjęli „Dziady”. A potem skleił nam się studencki protest w imię wolności obywatelskich, z łapaniem się za gardło gangów w mateczce partii, które postanowiły sięgnąć po różne cepy, z nagonką antyżydowską włącznie.

I Marzec ’68 ma też pecha, bo tak mocno zaciążyła na nim ta antyżydowska kampania, że już prawie nic spoza niej nie widać. Teraz, przy okazji obchodów marcowej 50-tki, też mówimy głównie o niej, czemu zresztą nie dziwota, bo mamy aktualny kontekst afery z nieszczęsną ustawą o IPN. Tyle że choć ta kampania - zwana sprytnie antysyjonistyczną, bo przecież nikt wtedy nie pisał o Żydach przerabiających dzieci na macę, tylko o syjonistach imperialistach, sługusach Izraela - była podła, to stanowiła tylko element układanki.

Swego czasu przeczytałem chyba wszystko, co w Marcu napisano o wrogach ludu - bo i sama kampania, i jej zapłon, i potem jej cudowne wygaszenie, to jedna z najpaskudniejszych operacji na głowach Polaków w PRL. I pierwsze, co waliło po oczach, to tej nagonki antyinteligenckość. Od reportaży o rozpasanych studencikach, co to gaszą pety w słoikach dżemu, na które polscy robotnicy muszą harować dniami i nocami, aż bolały zęby. I ta kampania przyniosła niestety potężne efekty, choć oczywiście nie tak spektakularne, jak wygnanie z Polski tysięcy ludzi. Ale napsuła Polakom w głowach na parę następnych dekad, stawiając system wartości rodaków szaraków do góry nogami.

Trochę się więc spinam, kiedy z Marca wyciąga się tylko antysemicką nagonkę, czyszczącą urzędy i uczelnie dla swojaków, albo mówi tylko o prowokacji partyjnej bandy, co to użyła biednych studentów w walce o stołki. Bo Marzec to był przede wszystkim protest młodych ludzi, którzy walczyli o prawa obywatelskie, ryzykując złamanym życiem, pogrzebanymi karierami i karnymi kompaniami w armii, do których wcielano studentów. I jeszcze do tego skaleczonych propagandą i potępianych na zakładowych masówkach. Bo przecież wiadomo, „syjoniści do Syjamu”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska