Z powodu kłopotów z sercem, Bartosz Szprenglewski przez pół roku nie mógł normalnie trenować i grać w piłkę. Stara się jednak wrócić na boisko.<!** Image 2 align=none alt="Image 201725" sub="Bartosz Szprenglewski (na zdjęciu przy piłce) i Michał Wiśniewski (zdjęcie poniżej) - koledzy z Legii Chełmża, którzy razem trafili do Lechii Gdańsk. Bartosz w sparingach Lechii strzelał sporo bramek, trener widział go w pierwszym składzie. Z powodu kłopotów zdrowotnych rozegrał jednak tylko 3 ligowe mecze / Fot. Patryk Zielniewski">
- Cały czas pracuję nad siłą, trenując dwa razy w tygodniu na siłowni. Teraz czeka mnie zabieg i od 5 stycznia zabieram się do ciężkiej pracy, która pozwoli wrócić mi do wyczynowego uprawiania sportu - mówi 16-latek, były zawodnik Legii Chełmża.
Lechia Gdańsk to odpowiednie miejsce do dalszego rozwoju?
W Lechii są ogromne możliwości rozwoju. Kadra jest bardzo wyrównana, a w naszej drużynie występuje czterech reprezentantów Polski. Każdy mój mecz może przybliżyć mnie do gry w Młodej Ekstraklasie lub w trzeciej lidze. Po dobrym występie mogę też otrzymać zaproszenie na trening indywidualny do pierwszego zespołu Lechii.<!** Image 3 align=none alt="Image 201726" sub="Fot. Patryk Zielniewski">
Jak wspominasz swój pierwszy trening w Gdańsku? Czym różnił się od tych, które znałeś z chełmżyńskiej Legii?
Pierwszym treningiem, na który trafiłem w Gdańsku były zajęcia z drużyną występującą na co dzień w Młodej Ekstraklasie. Po tym treningu nie miałem nawet sił zejść do szatni pod prysznic, co bardzo dobrze obrazuje, jaka jest różnica pomiędzy zajęciami w Chełmży, a tymi w Gdańsku. Są to inne obciążenia fizyczne, codziennie bardzo ciężko trenujemy, zajęcia są różnorodne i prowadzone pod okiem bardzo dobrych szkoleniowców.
Nie boisz się rywalizacji z bardziej doświadczonymi zawodnikami?
Muszę być skoncentrowany na każdym treningu i zaangażowany w każdą minutę zajęć. Rywalizacja w drużynie jest bardzo duża i jeden słabszy tydzień może spowodować, że w następnym meczu wejdziesz na boisko tylko z ławki rezerwowych.<!** reklama>
Lechia to młody, bardzo dynamicznie rozwijający się zespół. Czy widać to również w pracy z młodzieżą? Jakie cele są stawiane przed wami - przyszłością tego klubu?
Wszyscy widzimy szansę na zaistnienie w dorosłym futbolu. Co jakiś czas do pierwszego zespołu są włączani nowi, młodzi, perspektywiczni zawodnicy. Lechia może pochwalić się bardzo dobrze grającą młodzieżą. W ubiegłym sezonie juniorzy młodsi zdobyli mistrzostwo Polski. Co roku przed każdym rocznikiem stoi tylko jeden cel, czyli właśnie mistrzostwo. My obecnie zajmujemy drugie miejsce w tabeli, ustępując rywalom zza miedzy - Arce Gdynia. Awansowaliśmy jednak do systemu gry, który został wprowadzony od tego sezonu. Dwa najlepsze zespoły w każdym województwie będą rywalizowały z najlepszymi drużynami z innych regionów Polski, co jeszcze zwiększy poziom rozgrywek w drugiej rundzie.
Grają bez kompleksów i spełniają swoje marzenia
Wiele osób sceptycznie podchodzi do myśli, że osoba z małego miasteczka może zostać dostrzeżona dzięki swojemu talentowi i otrzymać szansę rozwoju w lepszych warunkach. Ludzie z mniejszych miejscowości często posiadają kompleks niższości, który blokuje ich marzenia. Wbrew tej opinii toczą się losy Bartosza Szprenglewskiego i Michała Wiśniewskiego, którzy trenowali w Legii Chemża. Od początku przygody z piłką wyróżniali się na tle kolegów. W końcu otrzymali ofertę od znanej marki - Lechii Gdańsk. Bartosz to ofensywny środkowy pomocnik. Przebojowy, szybki, dobrze drybluje. Michał to środkowy obrońca o dobrych warunkach fizycznych i nienagannych umiejętnościach technicznych, co jest bardzo rzadko spotykaną cechą wśród polskich stoperów. Mimo młodego wieku, charakteryzuje się dużym spokojem w grze obronnej. Z powodzeniem może dyrygować pozostałymi defensorami w drużynie. Obaj spełniają swoje piłkarskie marzenia, mimo że na przeszkodzie Michałowi stanęła ostatnio kontuzja, a u Bartosza wykryto problemy z sercem.(pz)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?