Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stary lokal ma się nadawać do zamieszkania od zaraz, ale na naprawy brak funduszy

Justyna Wojciechowska-Narloch
Pan Mirosław z żoną Marianną na Bydgoskim Przedmieściu mieszkali niemal pół wieku
Pan Mirosław z żoną Marianną na Bydgoskim Przedmieściu mieszkali niemal pół wieku Grzegorz Olkowski
Starsze małżeństwo z ul. Broniewskiego nie ma pieniędzy, by zdać swój dawny lokal miastu i spokojnie żyć w nowym bloku na lewobrzeżu. Urzędnicy żądają, by mieszkanie gruntownie odświeżyć. I wychodzi na to, że w tej sytuacji to magistrat ma rację.

[break]
Pan Mirosław i jego żona Marianna, oboje po siedemdziesiątce, od kilku tygodni nie mogą spać spokojnie. Ich spór z Zakładem Gospodarki Mieszkaniowej, przybrał na sile. Małżonkowie chcieliby go zakończyć, ale problemem są pieniądze. Oboje utrzymują się ze skromnych emerytur i ledwo co wiążą koniec z końcem. W ich sprawie interweniowała siostra pana Mirosława, która bardzo się martwi.

- Brat ma rozrusznik serca i może tego wszystkiego nie wytrzymać. Jak tak można nękać starych ludzi - skarży się „Nowościom”.

Zostały brudne ściany

O co w tym wszystkim chodzi? Starsi państwo we wrześniu dostali mieszkanie gminne administrowane przez TBS. Ubiegali się o nie od kilku lat. Nie chcieli dalej żyć w lokalu przy ul. Broniewskiego, gdzie spędzili niemal pół wieku.

- Ci państwo bez żadnego wkładu finansowego dostali dwupokojowe mieszkanie w bloku TTBS o powierzchni 46,70 m2 - tłumaczy Karolina Wojciechowska, rzeczniczka ZGM w Toruniu. - Konieczność wykonania remontu w dotychczas zajmowanym lokalu nie jest naszym widzimisię, a ustawowym obowiązkiem dotychczasowych najemców. Wynika to m.in. z Ustawy o ochronie praw lokatorów.

ZGM twierdzi, że o konieczności odświeżenia lokalu poinformował małżonków na piśmie już w lipcu. I co istotne, przez kolejne dwa miesiące nie wnieśli oni żadnych zastrzeżeń ani wątpliwości dotyczących wykonania prac. Termin oddania lokalu przy ul. Broniewskiego minął z końcem października.

- Do tej pory ci państwo nie wywiązali się ze swoich zobowiązań. Ściany, podłogi oraz sufity w lokalu są brudne, nieodświeżone, a wykładzina na podłodze popękana - dodaje Karolina Wojciechowska. - Do czasu przekazania nam lokalu naliczane są opłaty z tytułu jego użytkowania. Za istotny uważam również fakt, iż małżonkowie otrzymali nowe mieszkanie, bez konieczności ponoszeni dodatkowych nakładów związanych z jego przygotowaniem.

ZGM zapowiada, że obciąży pana Mirosława i jego żonę kosztami wykonania remontu. Ci natomiast bezradnie rozkładają ręce, bo jak twierdzą, nie stać ich na tak duże wydatki.

- To ZGM będzie czerpał korzyści z tego lokalu i kolejnych najemców. Oni sami powinni mieszkanie wyremontować - mówią Czytelnicy.

Huczy nawet w sypialni

Do dźwięku ciężkiej maszyny budowlanej porównuje pan Henryk z ul. Bydgoskiej odgłos, który wydają przejeżdżające obok jego kamienicy nowe tramwaje typu swing. I niczego nie zmienia, że jeżdżą wolno.

Podobnie jak lokatorzy innych budynków sąsiadujących z torowiskiem, opowiada o hałasie, wstrząsach i przygasających żyrandolach.

- Sypialnię mam z drugiej strony kamienicy, ale i tam słyszę ten ogłuszający dźwięk. Po pojawieniu się tych nowych tramwajów o wiele gorzej mi się żyje - skarży się mężczyzna.

Sprawę dobrze zna toruńskie MZK. Jego eksperci sprawdzają, jak wygląda sytuacja w miejscach, gdzie kursują swingi. Nam udało się ustalić, że tramwaje jeżdżą maksymalnie 55 km/h, ale są o 10 ton cięższe od starych składów tramwajowych. Być może to jest przyczyna dyskomfortu okolicznych mieszkańców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska