Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stawka meczu była żadna, ale bramek znowu nie brakowało

Redakcja
Dzięki trafieniom z 15., 21. oraz 58. minuty wtorkowego meczu z Naprzodem Michał Kalinowski skompletował pierwszy w tym sezonie hat-trick
Dzięki trafieniom z 15., 21. oraz 58. minuty wtorkowego meczu z Naprzodem Michał Kalinowski skompletował pierwszy w tym sezonie hat-trick Sławomir Kowalski
Hokeiści Nesty Miresa Toruń pokonali we wtorek Naprzód Janów 7:4. W najbliższy piątek rozegrają ostatni w tym sezonie mecz na Tor-Torze.

W związku z przypadającym dziś Dniem Kobiet toruński klub przygotował szereg atrakcji dla przedstawicielek płci pięknej. Każda z pań, tuż po wejściu na lodowisko, otrzymała życzenia i słodycze od hokeistów Nesty Miresa, którzy akurat we wtorek nie pojawili się na lodzie. Przy bramie głównej uśmiechami błyszczeli więc Michał Plaskiewicz, Bartosz Pieniak i Mariusz Kuchnicki. Nie był to jednak koniec atrakcji, gdyż tego dnia kobiety odpowiadały na pytania dotyczące hokeja, a także strzelały na bramkę z połowy lodowiska.

Niestety, stawka meczu - a dokładniej rzecz ujmując, jej brak - sprawiła, że na trybunach Tor-Toru zasiadło niespełna 300 osób. Na lodzie również widać było rozluźnienie, szczególnie w grze janowian, którzy niezbyt często zapuszczali się pod bramkę gospodarzy, a przede wszystkim zostawiali wiele swobody torunianom.

Nie zmieniło jednak faktu, iż to właśnie drużyna Waldemara Klisiaka objęła prowadzenie w meczu. W sytuacji sam na sam z Krzysztofem Bojanowskim znalazł się bowiem Adrian Parzyszek, który położył na lodzie bramkarza Nesty Miresa, przerzucił krążek na bekhend, a chwilę później umieścił go w siatce.

Na pierwszą przerwę w dużo lepszych humorach schodzili jednak torunianie, którzy od 11. do 20. minuty zdobyli aż cztery gole. Szymona Niemczyka, trzeciego bramkarza Naprzodu, pokonywali kolejno: Mateusz Gościński, Jarosław Szarszok, Michał Kalinowski i Marcin Wiśniewski.

Drugą część torunianie rozpoczęli od kolejnego trafienia (Michała Kalinowskiego) i nadal atakowali. Momentami nie oddawali nawet strzałów w dogodnych sytuacjach, szukając podań otwierających drogę do pustej bramki. Długo im to nie wychodziło, ale ich przewaga była znaczna.

Minuty mijały a gracze Naprzodu nadal nie angażowali się w atak. Przyszedł jednak czas, w którym przyśpieszyli i w odstępie czterech minut zdobyli trzy gole.

Na trzecią część janowianie wychodzili na lód z tylko jednobramkową stratą, nic więc dziwnego, że rzucili się do ataków. Hokeiści Naprzodu byli bliscy wyrównania wyniku meczu (po jednym ze strzałów Parzyszka krążek trafił w poprzeczkę), ale wówczas dwa gole przesądzające o zwycięstwie torunian, w sytuacjach sam na sam, zdobywali Jewgienij Kasztanow (w osłabieniu) i Michał Kalinowski (kompletując hat-tricka).

Nesta Mires Toruń - Naprzód Janów 7:4 (4:1, 1:3, 2:0).
0:1 A. Parzyszek - M. Gryc, W. Stachura (8.42),
1:1 M. Gościński - K. Kantor (10.37),
2:1 J. Szarszok (12.35),
3:1 M. Kalinowski - P. Huzarski, S. Kukuszkin (14.04, w przewadze),
4:1 M. Wiśniewski - J. Dzięgiel (19.14),
5:1 M. Kalinowski - D. Minge, S. Kukuszkin (20.28),
5:2 M. Gryc (35.01),
5:3 M. Gryc - A. Parzyszek, I. Sarna,
5:4 A. Kowalówka (39.07),
6:4 J. Kasztanow (49.56, w osłabieniu),
7:4 M. Kalinowski - J. Żyliński (57.05)

Nesta Mires: Bojanowski; Żyliński - Huzarski, Lehmann - Kantor, Podsiadło - Lidtke, Skólmowski - Heyka; Kalinowski - Kukuszkin - Minge, Gościński - Fraszko - Dołęga, Wiśniewski - Winiarski - Dzięgiel, Kasztanow - Chrzanowski - Szarszok

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska