Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sto lat temu dwa strzały z pistoletu wstrząsnęły światem

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
„Zamordowani arcyksiążę Franciszek Ferdynand i żona jego księżniczka von Honenberg”. Ilustracja i podpis z pierwszej strony „Gazety Toruńskiej z 2 lipca 1914 roku
„Zamordowani arcyksiążę Franciszek Ferdynand i żona jego księżniczka von Honenberg”. Ilustracja i podpis z pierwszej strony „Gazety Toruńskiej z 2 lipca 1914 roku Archiwum
Początkowo nic nie zapowiadało tak wielkiego trzęsienia ziemi. Mimo zamachu w Sarajewie ostatni miesiąc przed wybuchem wojny upłynął mieszkańcom nadgranicznej twierdzy stosunkowo normalnie.

„Korzystając z przepysznej pogody, od samego rana szeregi wycieczkowiczów, uciekając z dusznej atmosfery miasta, snuły się w niedzielę do cienistego lasu w Otłoczynie. Wieczorem powstał na dworcu straszny tłok i tamtejsza administracya kolejowa miała kłopot, by tę masę narodu pomieścić w pociągu wieczornym. Trudność była tem większą, ponieważ spacerowy pociąg ciechociński nie zabiera wycieczkowiczów po stronie pruskiej. Nadmienić wypada, że w walce o miejsce w pociągu popadła pewna pani w omdlenie”.
[break]

Duszno i sennie

Nie, tym razem nie wybieramy się ponownie na wczasy, lecz szykujemy się do wojny. Przedstawiliśmy właśnie opis bitwy o miejsce w pociągu, pojawił się on w „Gazecie Toruńskiej” równo sto lat temu, w połowie lipca 1914 roku. Nieco ponad dwa tygodnie wcześniej Gavrilo Princip zastrzelił w Sarajewie austriackiego następcę tronu. Zbliżał się koniec zbudowanego w 1815 roku na Kongresie Wiedeńskim świata, tymczasem zmęczeni upałem torunianie oblegali pociągi wycieczkowe. Na dodatek toczyli te boje w Otłoczynie, stacji granicznej. Tuż pod nosami rosyjskich żołnierzy, tęsknie spoglądając w okna przybyłego zza kordonu pociągu z Ciechocinka.
Lont się palił, płomień był coraz bliżej beczki z prochem, jednak poza politykami w berlińskich, wiedeńskich czy petersburskich salonach, nikt sobie z tego najwyraźniej nie zdawał sprawy. Wieść o zamachu sarajewskim z 28 czerwca wywołała nad Wisłą wielkie poruszenie. W czwartek, 2 lipca „Gazeta Toruńska” ozdobiła swoją pierwszą stronę podobiznami zamordowanych arcyksięcia Franciszka Ferdynanda i jego żony Zofii. W kolejnych wydaniach podawała napływające szczegóły zbrodni, informowała o śledztwie, aresztowaniu winnych oraz przygotowaniach do pogrzebu ofiar. W doniesieniach politycznych brzęku oręża specjalnie nie słychać, a przynajmniej nie jest on taki głośny, by miał uprzykrzać życie gdzieś poza Bałkanami, tymczasem do wojennego zgiełku na półwyspie każdy był już wtedy przyzwyczajony.
Jeszcze w połowie lipca ludzie spokojnie wypoczywali sobie za miastem. Wojsko strzelało i to gęsto, ale na poligonie, w ramach zaplanowanych wcześniej ćwiczeń. Tu warto wspomnieć, że tuż przed wybuchem wojny, na terenach położonych tuż przy rosyjskiej granicy (do 1914 roku o planowanych manewrach władze wojskowe często informowały rosyjskiego wicekonsula w Toruniu) wojsko pruskie korzystając z reflektorów trenowało m.in. nocne strzelanie do latawców, jak nazywano wtedy samoloty. W sobotę 18 lipca prasa donosiła co prawda o tym, że podobno aresztowano szpiega - podoficera toruńskiej kompanii telefonicznej, który „miał wydać Rosyi klucz stacyi telefonów bez drutu, znajdującej się pod Bramą Lubicką”, jednak takie rewelacje również były w fortecy poniekąd chlebem powszednim. Przy okazji - owa „stacya telefonów bez drutu” to oczywiście radiostacja twierdzy, której solidna betonowa konstrukcja została wysadzona w latach 70. Dziś część jej fundamentów służy pawilonom handlowym stojącym przy rondzie Pokoju Toruńskiego.
We wtorek 21 lipca, na pierwszej stronie polskiego dziennika króluje spór między politykami Francji i Niemiec. Dział lokalny składa się jednak wyłącznie z doniesień znacznie lżejszego kalibru. Na przyszłym posiedzeniu radni miejscy mieli się zająć uchwaleniem środków na przedłużenie ulicy Leśnej (dziś Słowackiego), oraz warunkowo przekazać 40 tysięcy marek na ulepszenie brzegu Wisły. Na Piaskach doszło do sąsiedzkiej awantury, w fabryce Drewitza do wypadku. Poza tym wszystkim dokuczały niespotykane wcześniej upały. Temperatura, jak podaje prasa sprzed 100 lat, dochodziła nawet do 37 stopni!
Radni mieli się spotkać 29 lipca, chyba jednak im się to nie udało. Trzy dni wcześniej na pierwszych stronach gazet zaczęły mnożyć się wykrzykniki. Wojna była nieunikniona, w okolicach Torunia jednak ludzie i informacje nadal przenikały przez granicę względnie swobodnie. Donosząc o wkroczeniu wojsk austro-węgierskich do Serbii, „Gazeta Toruńska” informowała również o dużym pożarze pod Ciechocinkiem.

Mobilizacja!

W piątek 31 lipca przyszły już wieści o tym, że nad Dunajem leje się krew. Dla Torunia ważniejsza była jednak mobilizacja w Rosji. „Doniesienie o mobilizacyi rosyjskiej podziałało tutaj bardzo przygnębiając - pisała gazeta. - Od środy ustał ruch handlowy z zagranicą, z Królestwa nie przybywają kupujący, których wcześniej było tak wielu. (...) Pułk 176 wrócił z ćwiczeń w Grupie zawezwany do Torunia telegraficznie, atoli dziś w czwartek, w pełnym uzbrojeniu wojennem wyrusza do Golubia, celem otoczenia straży nad granicą. Chodzi rzekomo o przeszkadzanie dezerterom w ucieczce. (...) Popłoch daje się również dotkliwie odczuwać bankom tutejszym. (...) Strach przed kozakami powoduje wiele Niemek tutejszych do wyjazdu z Torunia, szczególnie do Berlina. Zaopatrzenie urzędników kolejowych strzegących mostu od strony niebezpiecznej (czyli południowej - red.) w karabiny nie robi szczególnego wrażenia, gdyż przed dwoma laty już raz tak było”.

Właściwy nabytek

Władze wojskowe, otwierając magazyny i szykując rynsztunek dla wychodzących w pole oddziałów, zdążyły się jeszcze pochwalić swoim nabytkiem - zmotoryzowanym ambulansem. Już za kilka dni pojazd ten bardzo się przyda. Na granicy z Rosją pod Toruniem nadal co prawda panował względny spokój, ale machina wojenna już nabierała rozpędu. Żołnierze z Torunia - Polacy i Niemcy - wsiadali do pociągów i jechali na Zachód, w stronę przyszłego, porytego okopami piekła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska