Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sto lat temu obiecywano cuda i oszukiwano „na wnuczka”

Krzysztof Błażejewski
Telefon kieszonkowy był w użyciu już w latach 30. ub. wieku, podobnie jak niebieskie tabletki dla panów i żelazka na spirytus, które można było zabrać ze sobą na wczasy, by nawet w pozbawionej prądu wsi dbać o garderobę. Trudno uwierzyć, że wiele przedmiotów codziennych wymyślono tak dawno temu.

Ludzka psychika tak jest skonstruowana, że każde nowe pokolenie chce być jak najbardziej twórcze. Ma to swoje dobre i złe strony. Zachęca do działania i rozwiązywania problemów, ale jednocześnie niesie ze sobą niedocenianie dorobku poprzedników.

Wiele bieżących wydarzeń społecznych wydaje się nam być całkiem nowych, tak samo postrzegamy przedmioty, które nas otaczają. Jesteśmy głęboko przekonani, że są wytworami naszych czasów, że powstały niedawno.

Pogotowie ratunkowe przeznaczone jest do tego, aby wzywać je w wypadkach naprawdę poważnych, a nie do osób pijanych czy po prostu dla dowcipu „Słowo Pomorskie”, 1934 r.

Potrzebę nabrania dystansu do postrzegania w ten sposób rzeczywistości dostarczyć nam może jedynie rzetelne i dokładne zapoznanie się z naszym dziedzictwem i dorobkiem poprzednich pokoleń. Jak choćby poprzez lekturę starych gazet, ukazujących się w Bydgoszczy i Toruniu. Wielokrotnie przy tej czynności zdarzało mi się głęboko i szczerze dziwić, że to „coś”, co jest symbolem nowoczesności, symptomem „naszych czasów”, znane było już naszym dziadkom i pradziadkom.

Taksometr rocznik 1908

Kradzieże, oszustwa, wyłudzenia „na wnuczka”, „na klamkę” itp. wcale nie upowszechniły się niedawno. Jeszcze w 1904 roku prasa ostrzegała przed krążącymi po regionie naciągaczami, którzy rzekomo bezpłatnie montowali urządzenia oszczędzające gaz w domowych kuchenkach. Potem okazywało się, że na podpisywanym przez gospodynie kwitku było „ukryte” zobowiązanie do zapłaty sowitej sumy. W okresie międzywojennym ostrzegano często przed osobami kręcącymi się po klatkach schodowych i szukających niezamkniętych mieszkań, aby je okraść. Zdarzały się też nierzadko przypadki przedstawiania się starszym ludziom obcych osób jako... zaginionych kiedyś (najczęściej w zawierusze wojennej) dzieci czy wnuków, które są w nagłej potrzebie finansowej...

Przeczytaj: Przesłuchanie Donalda Tuska 19 kwietnia. Pełnomocnikiem Roman Giertych

Bezpośrednio po opanowaniu przez człowieka zjawiska przesyłania prądu pojawiły się na Kujawach i Pomorzu różne urządzenia elektryczne. O maszynach do szycia na prąd „Dziennik Kujawski” informował już w 1895 roku, a elektryczne prześwietlarki do sprawdzania świeżości jaj na targowiskach zainstalowano w naszym regionie w 1914 roku. Z kolei na pierwszych gitarach elektrycznych w regionie koncertowano już w 1930 roku, a mieszkające w naszym regionie elegantki tuż po I wojnie światowej miały do dyspozycji grzebień elektryczny na baterię, który umożliwiał samodzielne zrobienie trwałej ondulacji włosów.

Dziś, kiedy w użyciu są telefony komórkowe, kontaktowanie się w sprawach nagłych, tym bardziej alarmowych, jest proste. Starsi czytelnicy pamiętają jeszcze zapewne alarmy pożarnicze, ulokowane na niektórych budynkach w mieście: była to skrzyneczka z szybką, którą należało stłuc i, przyciskając czerwony guzik, wezwać straż w konkretne miejsce. Jak się okazuje, tak sprytne rozwiązanie funkcjonowało na Kujawach i Pomorzu... jeszcze w czasach pruskich, przed I wojną. Również w tym czasie wymyślono miesięczne bilety na przejazd tramwajem.

Taksometry w toruńskich taksówkach... Kiedy mogły się pojawić? Kto dałby wiarę, że już w 1908 roku? A od kiedy preferowano w instytucjach obrót bezgotówkowy poprzez przelew na konto i płacenie za pomocą czeków? Jeszcze przed I wojną światową. Również wówczas można było w większych domach towarowych dokonywać zakupów poprzez wysłanie zamówienia i odbiór towaru w domu za zaliczeniem pocztowym. A od kiedy są w użyciu niebieskie tabletki o nazwie Yopuhamin, wzmagające potencję panów? Od 1930 roku. Kiedy odbyły się pierwsze w regionie zawody żużlowe przy sztucznym świetle? W Bydgoszczy w 1930 roku. A kiedy zaczęto montować pierwsze radia samochodowe? Cztery lata później...

Radiowe poduszki dla chorego

O licznych wynalazkach z dawnych czasów zapomnieliśmy, bo pojawiły się przedmioty lepsze i wygodniejsze. Warto jednak parę takich „odkryć” przypomnieć. Np. żelazko ogrzewane na spirytus, które polecano w latach 30. ub. wieku do zabrania na „wywczasy”. W połowie tej dekady pojawiły się specjalne „radiowe poduszki”, pierwowzór słuchawek, przeznaczone dla chorych w szpitalach, by mogli w ten sposób słuchać radia, nie przeszkadzając innym chorym.

Bezczelny przypadek złodziejstwa miał miejsce na budowie kościoła Św. Trójcy. Robotnik skradł tablice miedziane i chciał je sprzedać jako stare metale. „Dziennik Bydgoski”, 1912 r.

Bez wątpienia hitem był w latach 30. XX w. telefon kieszonkowy. Można było niewielki aparat nosić ze sobą i podłączać do sieci w miejscach publicznych, na przystankach etc. Na przeszkodzie w upowszechnieniu stanęła wojna.

Prognoza pogody do 3 kwietnia
Źródło: TVN Meteo, x-news

Sto lat temu reklama była równie agresywna co dziś. Obiecywano, zwłaszcza paniom, bez żenady dosłownie wszystko, cudowne odmłodzenie o 20 lat, wieczną młodość i urodę czy raptowne ozdrowienie po jednorazowym zażyciu tabletki. Z kolei narzekanie na to, że ludzie współcześni nie chcą czytać książek, znaleźliśmy w „Kurierze Bydgoskim” w... 1936 roku. Twierdzono wówczas, że od lektury ludzi odciągają radio i kino.

KONCENTRATY DLA PAŃ DOMU:
Szwajcarskie mleko skondensowane w puszkach firmy „Suchard” pojawiło się w sklepach na Kujawach i Pomorzu już w 1893 roku. Trzydzieści lat później z kolei reklamowano „na upalne dni” zupy w proszku dr. Oetkera - cytrynową, morelową i wiśniową. W międzywojniu czymś normalnym były również kostki bulionowe, z których można było przyrządzić zupy, a także szwajcarska przyprawa maggi. Również wówczas utyskiwano na drożyznę ryb, które jednocześnie zalecano do spożycia. Nie weszły jednak do powszechnego użytku... zamykacze do konserw. Miały one tę właściwość, że po spożyciu części zawartości blaszanej puszki, można było blachę ponownie zespolić i dalej konserwę przechowywać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sto lat temu obiecywano cuda i oszukiwano „na wnuczka” - Express Bydgoski

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska