„Książeczka ta powinna być nie tylko przewodnikiem dla obcych, ale również przewodnikiem, który samych torunian uczyni bacznymi na zabytki i piękno ich miejsca zamieszkania oraz jego okolic, jak również w przystępnej formie zarysuje ich bogatą historyczną przeszłość”. Takim wstępem opatrzył Reinhard Uebrick napisany przez siebie i wydany w 1903 roku pierwszy profesjonalny toruński przewodnik turystyczny.
Zobacz także: Poszukiwani trzej nieznani sprawcy porwania [Kalendarium 50-lecia "Nowości"]
Ślady niezwykłej historii miasta odkrywamy przy pomocy Uebricka już od lat. Nasz bohater sam był twórcą wielu z nich jako budowniczy i pełen energii społecznik. Człowiek, o którym z wielkim szacunkiem wypowiadali się nie tylko jego rodacy, ale również mieszkający w Toruniu Polacy, co w czasach zaborów było czymś wyjątkowym. Na uznanie Polaków architekt zasłużył sobie m.in. angażując się w budowę siedziby Towarzystwa Naukowego Toruńskiego przy ul. Wysokiej. Gmachu, który w ostatnich dekadach niewoli był jednym z najważniejszych bastionów polskości w regionie.
„Budowa rozpoczęła się z wiosną roku 1881, a lubo napotkała trudności techniczne, gorliwością zarządu towarzystwa, kierującego budowniczego R. Uebricka z Torunia i przedsiębiorcy p. Kobielskiego doprowadzoną została dość wcześnie za pory suchej pod dach, a teraz już ukończona zupełnie wewnątrz - informowało 1 lutego 1882 roku popularne w tamtych czasach polskie pismo „Przyjaciel”. - (...) Na szczególną uwagę zasługuje sala do zebrań i zabaw, sięgająca przez dwa piętra, z galeryą bardzo obszerną w koło. Wszystko to budowane i dekorowane według planów i pod ciągłem a pilnem kierownictwem p. Uebricka w stylu renesansowym. Szkoda tylko, że sala nie większa, bo przedstawia się zresztą jako prawdziwe świecidełko”.
Polecamy: Jakie tajemnice skrywa gmach Urzędu Marszałkowskiego? [RETRO]
Efekty pracy Uebricka robią wrażenie do dziś. Podziwiać je można zresztą nie tylko przy ul. Wysokiej. Przy Strumykowej, w dawnej fabryce pierników Weesego działa dziś „piernikowy” oddział Muzeum Okręgowego. Swój obecny kształt pofabryczny gmach zawdzięcza przebudowie przeprowadzonej w 1884 roku przez Uebricka.
Dawną siedzibę Bractwa Kurkowego, obecny Młodzieżowy Dom Kultury przy Przedzamczu, pan Reinhard zaczął budować w roku 1892. Cztery lata później wystąpił natomiast z propozycją budowy profesjonalnego teatru miejskiego dla około 600 widzów. Szukał miejsc na realizację tej inwestycji i zbierał pieniądze. Wreszcie opracował projekt, który miasto kupiło od niego za 10 tysięcy marek. W związku z tym, w 1902 roku złożył swój mandat radnego, aby nie orzekać w sprawie, w którą był zaangażowany. W Radzie Miasta zasiadał w sumie przez 32 lata.
Tu, niestety, spotkała go przykrość. Władze miasta najpierw przyjęły jego projekt, ale później zdecydowały się skorzystać z usług wiedeńczyków Ferdynanda Fellnera i Hermanna Helmera. Mimo tego Uebrick nadal chciał wspierać swoich konkurentów.
Zobacz także: Między Egiptem i Abisynią [RETRO]
W tym samym czasie budowniczy miejski otworzył na Dębowej Górze własną cementownię. To tam właśnie powstały elementy pierwszego żelbetowego stropu w regionie, zamontowanego nad wjazdem do toruńskiej rzeźni.
Szlakiem Uebricka przemierzamy Toruń od momentu kiedy okazało się, że to właśnie on zbudował dla siebie spaloną w 2006 roku kamienicę przy ul. Bydgoskiej 35. Zrujnowana w ostatnich latach istnienia budowla była w rzeczywistości wizytówką człowieka, który szanując tradycję, wprowadzał do miasta nowoczesność. Jedno i drugie łączył m.in. jako współtwórca Towarzystwa Sztuki i Rzemiosła Artystycznego w Toruniu. Organizował otwarte spotkania z różnymi ciekawymi ludźmi, w tym z historykami sztuki. Uebrick korespondował między innymi z Hermannem Muthesiusem, niemieckim architektem wczesnego modernizmu i teoretyk architektury. Muthesius krytykował styl secesyjny i był współzałożycielem Werkbundu - organizacji skupiającej architektów, artystów, która miała wielki wpływ na rozwój architektury modernistycznej w Europie. Uebrick próbował zaprosić Muthesiusa już rok po jego rewolucyjnym wystąpieniu na temat ograniczeń stylowych i przesadnego zdobnictwa drugiej połowy XIX wieku, po którym zbulwersowani kupcy domagali się jego zwolnienia. Korespondencja obu panów w tej sprawie jest zachowana w muzeum Werkbundu.
Przy okazji warto również dodać, że w latach 1891-1892 praktykę u Uebricka w Toruniu miał późniejszy słynny architekt Leopold Bauer, jeden z czołowych przedstawicieli wiedeńskiej secesji.
Zobacz także: JAR - strefa zamknięta
Sto lat temu, 17 października 1917 roku, Reinhard Uebrick zmarł po długiej i ciężkiej chorobie.
„Jako rodzonemu torunianinowi, zawsze leżał mu na sercu rozkwit i wzrost jego rodzinnego miasta, dla którego od dawien dawna pracował” - czytamy w nekrologu, jaki ukazał się na łamach „Thorner Presse”. We wspomnieniu jest również mowa o tym, że jako budowniczy stawiał budynki w najróżniejszych technikach. Był również odpowiedzialny za wprowadzenie w mieście tramwajów.
Od tak dawna poznając dzięki Uebrickowi miasto, powinniśmy teraz przejść jego ostatnią drogą. Tylko którędy i dokąd? Z Bydgoskiej 35 nasz bohater przeprowadził się do zbudowanej przez siebie pięknej kamienicy na rogu Rybaków i obecnej ulicy ks. Kujota, która po śmierci architekta została nazwana Uebrickstrasse. Tam najprawdopodobniej umarł, a pochowany został zapewne na cmentarzu św. Jerzego.
Autor cytowanego nekrologu był pewien, że swoją ciężką pracą i zaangażowaniem Uebrick zyskał sobie nieśmiertelną sławę, a torunianie będą go darzyli wdzięcznym wspomnieniem po wsze czasy. Jak wiadomo jednak, z pamięcią w Toruniu jest, niestety, krucho. Bywa ona zabójczo ulotna. Grób Reinharda Uebricka się nie zachował, dziś nie wiadomo nawet gdzie się znajdował i kto w nim obecnie spoczywa. Tak bardzo zasłużony dla miasta człowiek, który powinien być jego honorowym obywatelem, jest w uniwersyteckim Toruniu zasadzie zupełnie zapomniany.
NowosciTorun
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?