Sto procent w górę

Z ZENONEM RÓŻYCKIM, prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami rozmawiamy o planowanych podwyżkach czynszów w mieszkaniach komunalnych.

<!** Image 2 align=none alt="Image 170425" sub="W Grudziądzu potrzebnych jest jeszcze około 3 tysięcy mieszkań komunalnych - mówi Zenon Różycki, prezes MPGN Fot. Anita Etter
">Ostatnio w Grudziądzu sporo mówi się o Pana pomyśle podwyżki czynszów, aż o 100 proc. Niektórzy lokatorzy boją się, zapowiadają nawet, że przestaną płacić, bo nie będzie ich na to stać. Mają ku temu podstawy?

Podstawowym zadaniem spółki jest zapewnienie mieszkań dla najbiedniejszych oraz ochrona tych lokatorów, którzy u nas mieszkają z najniższymi dochodami. Propozycja zmiany polityki czynszowej przede wszystkim uwzględnia ten aspekt. My proponujemy podwyżkę, ale jednocześnie obniżkę właśnie dla tej grupy lokatorów, którzy mieszkają w naszych zasobach i mają najniższe dochody, Najdotkliwsza podwyżka będzie dla grupy najlepiej zarabiających, ale cały czas kierujemy się zasadą, że podstawowym naszym zadaniem jest zapewnienie mieszkań najbiedniejszym. Jeżeli tak się stanie i wszyscy potrzebujący będą już mieli dach nad głową to te lokale, które nam zostaną możemy wynajmować na dowolnych zasadach. Bierzemy pod uwagę także to, że nie wszystkie nasze mieszkania będą potrzebne jako mieszkania komunalne. Chcemy też określić jaki jest niezbędny zasób mieszkań komunalnych.

<!** reklama>Jaka jest obecnie stawka za mkw., a jaka będzie po zamianach?

W dużym uproszczeniu i zaokrągleniu przeliczając wszystko to 3,5 zł/m jest stawką bazową, od której są zniżki za stan budynku, Naszym pomysłem jest podniesienie stawki do 7 złotych, co jest realną kwotą pokrywającą koszty utrzymania budynku. Jednocześnie chcemy dać obniżkę 50 procentową, by najbiedniejsi wrócili do stawki poprzedniej, a biorą pod uwagę zniżki za stan budynku niektórzy będą płacić jeszcze mniej

Jak spółka chce weryfikować tych, którzy mogą płacić 7 złotych i tych, którzy są najbiedniejsi i będą mieli zniżki?

Ustawa o ochronie praw lokatora mówi, że to właściciel budynku określa stawki, ale mówi też, że może on, biorąc pod uwagę względy społeczne, zastosować zniżki. Ustawa daje nam możliwość weryfikacji kryteriów dochodowych. Będzie to wyglądało tak, że zniżka będzie na wniosek lokatora, który przyjdzie do nas i przedstawi swoje dochody. My nie chcemy bogatym lokatorom zaglądać do portfela. Oni mogą do mnie wcale nie przychodzić jeżeli ktoś będzie chciał zniżkę to przyjdzie od razu, osoby zarabiające sporo nie przyjdą czyli zaakceptują 100 proc. podwyżkę. Ja nikogo nie wyrzucę z mieszkania tylko nałożę na bogatych czynsz wolnorynkowy. Za pozyskane w ten sposób pieniądze wybudujemy nowe mieszkania lub wyremontujemy stare.

To jest łagodniejsze rozwiązanie niż proponuje rząd, który zakłada weryfikację uprawnień i utratę mieszkania.

My mówimy mieszkaj dalej, ale płać więcej. Naszym podstawowym celem jest zrealizowanie w stu procentach listy oczekujących. Wtedy pozostałe mieszkania możemy wynajmować na dowolnych zasadach. Np. osoby, które utraciły prawo mieszkania po śmierci głównego najemcy, będą mogły zostać w tym lokalu, ale na rynkowych zasadach.

Ile można odzyskać w ten sposób mieszkań?

Trudno określić, bo prawo dzisiaj nie pozwala na weryfikację uprawnień do mieszkań komunalnych Jedynym narzędziem jest właśnie weryfikacja przez dochody. My dzisiaj nie umiemy tego powiedzieć. Po ilości wniosków o obniżenie czynszu będziemy mogli to określić i wtedy też dopiero będziemy wiedzieli ile tak naprawdę potrzebnych jest mieszkań komunalnych. Pomimo tego, że jesteśmy miastem mniejszym niż Toruń mamy o wiele więcej mieszkań komunalnych. Czy zatem aż tyle jest w Grudziądzu potrzebnych? Pewnie nie. Szacujemy że przy dość ubogim społeczeństwem potrzebnych jest około 3 tys. mieszkań. Teraz mamy 5 tysięcy.

Wczoraj spotkał się Pan z radnymi w sprawie podwyżki na posiedzeniu komisji mieszkaniowej.

Chcemy przekonać radnych, że to dobra droga i zakładam, że to uda się zrobić.