Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stopień Siarzewo zapewni nam wodę, czy zafunduje problemy prawne i ekologiczne?

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Stopień wodny we Włocławku powinien zostać podparty od tej strony (dolnej) wodą Zbiornika Siarzewskiego. W przeciwnym przypadku straci stabilność. Alternatywą jest rozebranie tej budowli hydrotechnicznej
Stopień wodny we Włocławku powinien zostać podparty od tej strony (dolnej) wodą Zbiornika Siarzewskiego. W przeciwnym przypadku straci stabilność. Alternatywą jest rozebranie tej budowli hydrotechnicznej Marek Weckwerth
Od wielu lat trwa dyskusja o zasadności budowy drugiego po włocławskim stopnia wodnego na kujawskim odcinku Wisły. Przedstawiamy dwugłos w tej sprawie - profesora Zygmunta Babińskiego z UKW w Bydgoszczy i Katarzyny Karpy - Świderek, rzeczniczki Fundacji WWF Polska

Zobacz wideo: 70 lat bydgoskich inżynierów. Jubileuszowa wystawa UTP

Rozmowa z prof. Zygmuntem Babińskim, hydrologiem z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy:

Jak pan ocenia szanse na powstanie stopnia wodnego w Siarzewie, a przy okazji na rewitalizację głównych dróg wodnych w Polsce?
Jestem coraz bardziej sceptyczny. Za mojego życia to chyba nie nastąpi, ale jak zmiany klimatu jeszcze bardziej przyspieszą, gdy będzie już bardzo źle, wtedy rządzący w ekspresowym tempie zaczną realizować ten zamysł. Oczywiście powodem odraczania tak ważnych dla państwa i społeczeństwa decyzji jest twarda postawa ekologów, którzy nie tylko nie chcą budowy „Siarzewa”, ale także żądają rozebrania uruchomionej w roku 1970 zapory we Włocławku.

A jeśli faktycznie zapadłaby decyzja o rozebraniu tego stopnia wodnego, co takiego by się stało? Przecież rzeka wróciłaby do naturalnego biegu.
Nie można jej rozebrać, bo uwolnione zostałyby ogromne pokłady kumulujący się od dziesiątków lat toksycznych osadów. Tak zrobili z jedną ze swych tam wielkości włocławskiej Amerykanie i zanim osady zostały zebrane do utylizacji, pojawiła się fala wezbraniowa, która wymyła cały muł zatruwając położoną niżej dolinę rzeki, niszcząc życie biologiczne. To była katastrofa ekologiczna. To co powinniśmy zrobić, to zbudować drugą zaporę podpierającą wodą tę we Włocławku, a potem kolejne.

Prof. Zygmunt Babiński jest gorącym orędownikiem budowy stopnia wodnego na Wiśle na wysokości Siarzewa
Prof. Zygmunt Babiński jest gorącym orędownikiem budowy stopnia wodnego na Wiśle na wysokości Siarzewa Marek Weckwerth

Jako jeden z argumentów wspierających budowę stopnia Siarzewo podaje pan konieczność ratowania… dna Wisły poniżej Włocławka. Chodzi o erozję, wymywanie piasku przez szybki nurt rzeki.
Właśnie pracuję nad tekstem o 50-leciu badań naukowych nad drogami wodnymi E40 i E70, i aż chce mi się płakać, że po wybudowaniu stopnia włocławskiego od razu nie rozpoczęto kolejnych inwestycji na Wiśle. Bo czas zaczął działać na niekorzyść środowiska - woda wymywała piasek, szybko niosąc go do Bałtyku. W efekcie erodowało dno. Dziś w Toruniu jest już obniżone o ponad pół metra i proces. Do około 2100 roku erozja sięgnie ujścia Wisły do morza. Na siarzewskim odcinku Wisły, a zatem znacznie powyżej Torunia, dno jest jeszcze mocniej zerodowane. Jeśli chcielibyśmy mieć czystą wodę w nowym zbiorniku, trzeba będzie nawieść mnóstwo piasku z Wisły powyżej Płocka.

A jednak ekolodzy uważają, że nie tędy droga. Liczy się także ochrona ptactwa.
Ekolodzy cały czas podnoszą kwestię ptactwa wodnego, że budując Zbiornik Siarzewski, zniszczy się ich siedliska. Owszem, gniazda trzeba będzie przenieść za wały przeciwpowodziowe i na sztuczne wyspy, ale to uchroni je na stałe przed zalaniem w przypadku wezbrania Wisły. A zresztą ptaki wodne nie boją się ludzi, wręcz przeciwnie - asymilują się. Proszę spojrzeć na płynący statek – ptaki zwykle mu towarzyszą.

Rozmowa z Katarzyną Karpą – Świderek, rzeczniczką prasową Fundacji WWF Polska

Sprzeciwiacie się budowie stopnia wodnego na Wiśle na wysokości Siarzewa. Dlaczego, skoro jednym z argumentów przedstawianych przez stronę rządową i prof. Babińskiego – jest ten, iż tak powstały zbiornik pomoże w walce ociepleniem klimatu i stanowić będzie rezerwuar wody dla Kujaw?

Ten argument nie ma merytorycznego uzasadnienia. Nie udowodniono, że zapora pomoże w walce z suszą, bo takich dokumentów nie upubliczniono. Według naszego raportu, poziom wód podziemnych podniesie się jedynie w odległości 3- 6 km od zbiornika, co nie wpłynie istotnie na sytuację hydrologiczną na Kujawach. Polska wejdzie na kurs kolizyjny z prawem Unii Europejskiej, bowiem jak wynika z analizy wykonanej przez prawników Uniwersytetu Warszawskiego na zlecenie WWF Polska, decyzja Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy zezwalająca na budowę powinna zostać uchylona.

To też może Cię zainteresować

Na czym ma polegać kurs kolizyjny z prawem unijnym?
Chodzi o naruszenie Dyrektywy Siedliskowej oraz Ramowej Dyrektywy Wodnej. Zwróciliśmy się do ministra klimatu i środowiska o włączenie tej analizy jako dowodu w postępowaniu administracyjnym dotyczącym odwołań od decyzji środowiskowej dla tej inwestycji. Nieprawdziwe są argumenty, które miały uzasadniać odstępstwa od obu dyrektyw.

Najważniejszym argumentem podawanym we wniosku o pozwolenie na budowę była ochrona przeciwpowodziowa mieszkańców terenów poniżej zapory włocławskiej. Chodziło o nadrzędny interes społeczny.
Tyle, że w opinii samych hydrotechników projektujących stopień Siarzewo, ten nie będzie pełnił roli przeciwpowodziowej, a przepływową. Jeśli pojawi się wezbranie, wszystkie jazy zostaną otwarte. Nie nastąpi więc ścięcie fali powodziowej. „Siarzewo” może za to zwiększyć niebezpieczeństwo powodzi zatorowych zimą. Zamiast więc budować stopień wodny za 5,4 miliardów złotych, wystarczy usypać wały przeciwpowodziowe wzdłuż Wisły. Na „Siarzewie” zyska tylko inwestor - gdańska Energa, w której udziały ma nie tylko Skarb Państwa, ale i prywatni udziałowcy. Podatnik zapłaci za budowę, a potem kupi od firmy prąd. To klasyczny mechanizm upublicznienia kosztów i prywatyzacji zysków.

Katarzyna Karpa - Świderek z WWF Polska przekonuje, że budowa stopnia wodnego w Siarzewie przyniesie tylko straty w środowisku i sprowadzi Polskę na
Katarzyna Karpa - Świderek z WWF Polska przekonuje, że budowa stopnia wodnego w Siarzewie przyniesie tylko straty w środowisku i sprowadzi Polskę na kurs kolizyjny z prawem Unii Europejskiej WWF Polska

Budowa „Siarzewa” jest niezbędna, aby zabezpieczyć leciwą zaporę włocławską - uważa prof. Babiński.
Lansujący tę tezę naukowcy opierają się na swojej wierze, że akurat tak jest. Raporty Ośrodka Kontroli Technicznej Zapór wskazują, że po remoncie Włocławka w 2015 roku nie ma niebezpieczeństwa katastrofy budowlanej. Zaporę trzeba stopniowo rozebrać. Sam próg może być przerobiony na most, osady poddane utylizacji, a obszar jeziora zaporowego zarosną lasy łęgowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Stopień Siarzewo zapewni nam wodę, czy zafunduje problemy prawne i ekologiczne? - Gazeta Pomorska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska