Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strach przed jazdą z MZK

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Jedziesz bez biletu - dostaniesz mandat. Masz bilet - i tak grozi ci kara. Nonsens? Tak od lat jeździ się miejską komunikacją w Toruniu.

Jedziesz bez biletu - dostaniesz mandat. Masz bilet - i tak grozi ci kara. Nonsens? Tak od lat jeździ się miejską komunikacją w Toruniu.

Choć za bagaż w pojazdach Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu nie trzeba płacić, Paweł Nowakowski, doktorant Uniwersytetu Wrocławskiego, mandat dostał. Jak?

- W autobusie, którym jechałem, było kilku pasażerów. Położyłem więc swoją torbę na siedzeniu. Kontrolerzy wypisali mi za to mandat. Karę chwilę później dostał także sąsiad, który na siedzeniu trzymał reklamówkę - relacjonuje doktorant. - Takie są przepisy - usłyszeli od kontrolerów ukarani.

<!** reklama>- W MZK aż roi się od niedorzeczności - donoszą zgodnie w telefonach do „Nowości” mieszkańcy.

I wyliczają. Na pierwszy absurd natkniemy się już na pętli. Nakaz wsiadania przednimi drzwiami do autobusów tylko utrudnia sprawne wejście. Nie daje żadnej gwarancji, że pasażer skasuje bilet.

- Kierowcy nie sprawdzają biletów, a fakt, że ktoś ma bilet, nie oznacza, że go wykorzysta. Jaki jest więc sens takiej walki z gapowiczami? - pytają pasażerowie.

Podobnych absurdów, które Czytelnicy doświadczyli, jest więcej.

W Toruniu można np. dostać mandat nawet mając skasowany bilet. W jaki sposób? Jeśli kasownik źle odbije cyfry („Skasuj bilet i mandat gotowy”, „Nowości”, 25.02.2011) - w razie kontroli kara murowana. Pasażer, który dla pewności skasuje bilet drugi raz - mandat i tak dostanie. Przecież odbił bilet dwukrotnie. Gdzie tu logika?

- W MZK nie wiedzą, jak rozwiązać takie sytuacje, więc wlepiają mandaty - tak rozumieją to pasażerowie. Tych ze źle skasowanym biletem traktuje się jak gapowiczów.

Jak w tym bałaganie ma odnaleźć się gość z zagranicy? W mieście uniwersyteckim, do którego co roku przyjeżdża studiować około 200 obcokrajowców, w autobusach miejskiej komunikacji próżno szukać informacji po angielsku. Na Zachodzie wystarczy mieć bilet, żeby legalnie jechać autobusem. Zagraniczni studenci kupują więc bilet, ale nie kasują go, bo... nie wiedzą, że trzeba. Sprawę rozwiązałaby prosta instrukcja po angielsku. Ale jej nie ma.

W MZK odsyłają do angielskiej wersji swojej strony internetowej. Dyrekcja twierdzi, że obcokrajowcy nie mają problemu z kasowaniem biletów, bo żadnego mandatu za to do tej pory nie wystawiono. Na pytanie, czy zakład wyciągnie wnioski z opisanych przez pasażerów sytuacji, nie dostaliśmy odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska