Strach umierać w Toruniu

Ile kosztuje pochówek na cmentarzu komunalnym w Toruniu? Grube tysiące złotych. Sam transport księdza to prawie sto złotych. - A stawianie nagrobka to już zdzierstwo! - alarmują torunianie.

Ojciec pani Anny (nazwisko do wiad. red.) zmarł jesienią. Został pochowany na komunalnej nekropolii przy ul. Grudziądzkiej w Toruniu.

- Skromnie, w olchowej trumnie. Bo choć zasiłek pogrzebowy ZUS wynosił jeszcze wtedy 6,4 tysiąca zł, to i tak obliczyliśmy, że nie zmieścimy się w tej kwocie. Dziś, stawiając ojcu nagrobek, Urbitor, nowa firma zarządzająca cmentarzem, znów drze z nas pasy - mówi kobieta.

Tak kasował „Uskom”

<!** reklama>Pogrzeb ojca pani Anny zorganizowało Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych „Uskom”, które do niedawna jeszcze zarządzało komunalnymi cmentarzami w Toruniu. Oto, ile sobie policzyło za poszczególne elementy pochówku. Najdroższa pozycja to, oczywiście, trumna: 1273 zł. Olchowa zdobiona, więc z tych skromniejszych, bo dębowe oscylują wokół 2,5 tys. zł. Kolejne na liście są: obsługa żałobników (740 zł), wykopanie i zasypanie grobu (631 zł), przewóz zwłok karawanem (607 zł), demontaż poprzedniego nagrobka (535 zł) i zgruzowanie go (374 zł).

Kolejna grupa opłat to te „za trzy setki”. Mamy tu więc autokar dla bliskich (385 zł), wieńce (342 zł) i przygotowanie grobu do ponownego pochowania (300 zł). Ponad trzysta złotych zapłacić trzeba było też za przygotowanie zmarłego i ułożenie zwłok. Za samo korzystanie natomiast z sali ceremonialnej - 160 zł. - Najciekawsze jednak jest kilkanaście opłat drobniejszych, które tak naprawdę nabijają ten rachunek - wskazuje pani Anna. Ma rację. Nekrolog? 96 zł. Klepsydry? 96 zł. Dowóz i odwóz księdza - 96 zł. Muzyka? 85 zł. Worek? 32 zł. Wreszcie dochodzimy do sedna, czyli opłat wprost przeznaczanych na utrzymanie cmentarza. Opłata za wywóz śmieci - 254 zł, za korzystanie z wody na cmentarzu - 207 zł, za sam wjazd na cmentarz - 81 zł, opłata administracyjna - 24 zł. W sumie faktura od Uskomu opiewa na 7 tys. 200 zł.

Tak kasuje „Urbitor”

Jeśli ktoś myśli, że to cały koszt pochówku, myli się. Kolejne 790 zł pani Anna musiała zapłacić „Uskomowi” za odnowienie grobu (podwójnego) na dwadzieścia lat. Prawdziwego szoku rodzina doznała jednak kilka dni temu po wizycie u kamieniarza.

- Nadszedł czas postawić ojcu nagrobek. Odłożyliśmy pieniądze, poszliśmy do zakładu. Tu dowiedzieliśmy się, że oprócz kilku tysięcy złotych za nagrobek, musimy wnieść kolejne opłaty cmentarzowi komunalnemu - relacjonuje kobieta. - Więcej, usłyszeliśmy, że powszechną praktyką w Toruniu jest wystawianie przez kamieniarzy zaniżonych nawet o połowę faktur. Idą na rękę ludziom, żeby mniejszą dolę odpalali cmentarzowi.

Co to za opłaty? Miejska spółka „Urbitor” (1 stycznia zastąpiła „Uskom” jako zarządca komunalnych cmentarzy) kasuje po 5 procent wartości każdego stawianego nagrobka, 38 zł za wjazd na cmentarz, 25 zł opłaty administracyjnej i od tego wszystkiego jeszcze 8 proc. VAT. - Czynimy tak samo, jak robił to „Uskom” - tłumaczy Katarzyna Zielińska, specjalista ds. usług cmentarnych w „Urbitorze”. - Za wjazd się należy, bo przecież kamieniarz będzie musiał wjechać. „Administracyjna” to koszty związane z wpisaniem do dokumentacji, a 5 procent idzie na utrzymanie cmentarza. Słyszałam o tym, że niektórzy kamieniarze oszukują, zaniżając faktury. To nie ma sensu, bo w razie gdyby nagrobkowi coś się stało, ubezpieczenie będzie wypłacane od tej zaniżonej kwoty.

Płacz i płać

• 8 tysięcy zł - tyle „Uskomowi” zapłaciła pani Anna za zwykły pogrzeb na CCK.

• 6,4 tys. zł - tyle wtedy wynosił zasiłek pogrzebowy ZUS

• 4 tys. zł - tyle wynosi zasiłek od marca br.