Jarosław Kaczyński nie jest politykiem, o którym szybko zapomnimy. Choćby złożona na dwa dni przed nauczycielskim protestem propozycja pięciuset złotych na pierwszą krowę i całe sto na każdą następną świnię wprost dowodzi oryginalnych zainteresowań oraz fascynacji prezesa. Jako miłośnik zwierząt uważam, iż to krok w dobrym kierunku, bo wielu czworonogom, zwłaszcza tym, które można zjeść, a wcześniej oskórować, te pieniądze, jak mawiała Beata Szydło, słusznie się należą.
Można oczywiście dyskutować, czy program „Krowa Plus” ma obejmować inne, niesłusznie pominięte moim zdaniem, zwierzęta. Nie sposób nie zauważyć pojawiających się już dziś na prawicy dyskusji, czy świadczeń nie ograniczyć jedynie do hodowli heteroseksualnych.
Sobotnie propozycje prezesa, wielbiciela rodeo, stanowiły, jak się okazało, smutne preludium negocjacji w sprawie nauczycielskiego protestu. Rząd, nie przedstawiając żadnych nowych propozycji, zakpił w niedzielę z nauczycieli i jedno już wiem na pewno - nauczyciele i zwierzęta Jarosławowi Kaczyńskiemu i PiS nigdy tego nie zapomną.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?