Strefa zaczyna się zapełniać

Rośnie zainteresowanie inwestorów grudziądzką podstrefą Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Skandynawska firma zbuduje tu fabrykę i zatrudni około 800 osób.

W Owczarkach na terenie strefy uruchomiona zostanie produkcja w przemyśle ciężkim, okołomotoryzacyjnym.

Z inwestorami bezpośrednie negocjacje prowadzą przedstawiciele PSSE. Szczegóły, z uwagi na toczące się rozmowy, nie są ujawniane.

Wiadomo, że do pracy poszukiwani będą zarówno pracownicy fizyczni, jak i umysłowi. Ma być ich około 800, a więc znacznie więcej niż dotychczas zatrudnionych w strefie.

<!** reklama>- W przeszłości zdarzały się sytuacje, w których po przedwczesnym ujawnieniu danych firmy i innych szczegółów inwestor zrywał negocjacje - wyjaśnia Marek Sikora, wiceprezydent Grudziądza. - Konkurencja nie śpi i musimy to uszanować. Jako miasto, ze swojej strony musimy zapewnić dojazd do fabryki i stosowna dokumentacja jest już tworzona, bo jak wiemy, zjazdu ze średnicówki w tym miejscu nie ma. Nie będzie problemu z mediami, energią i gazem.

Nowy inwestor oficjalnie znajdzie się w strefie w momencie zakupu gruntów. Na jednoznaczną odpowiedź, kiedy zacznie się produkcja, jest jeszcze za szybko.

Zdaniem wiceprezydenta Sikory, jeśli wszystko przebiegłoby bardzo sprawnie, fabryka może powstać już po 3-6 miesiącach od momentu zakupu gruntów, podobnie jak to miało miejsce w Łysomicach.

Do wejścia do strefy szykuje się też gdańska firma Unitex, której przedstawiciele podpisali niedawno list intencyjny w tej sprawie. Gdańszczanie mają projektować i budować nowoczesne urządzenia do uzdatniania wody. Zatrudnienie znajdzie około 40 osób, a wszystko ma ruszyć w 2010 roku.

Wykupem mniejszych działek w strefie przy ul. Parkowej zainteresowane są także grudziądzkie firmy. Z produkcją natomiast już ruszył świecki Polpak. W piątek, dzięki specjalnie zakupionej maszynie, powstał pierwszy papier. Większą liczbę ekranów telewizyjnych LG wytwarzać chce również singapurski Amtek.

- Singapurczycy rozpoczęli działalność na terenie obecnej podstrefy, wcześniej niż ona powstała - mówi Joanna John Błażyńska, prezes Grudziądzkiego Parku Przemysłowego. - Nie wykupując gruntów, nie byli w strefie i nie mogli korzystać z przysługujących z tego tytułu preferencji. Teraz chcą zwiększyć produkcję i zatrudnienie o około 20-30 osób, co oznacza, że wejście do strefy ekonomicznej, o które wystąpili, bardziej im się opłaca niż na początku.