Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Studenci i studentki UMK żądają zwolnienia filozofa. Ponad 500 podpisów pod petycją!

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
26.04.2018 torun umk wydzial filozofiiuniwersytet mikolaja kopernika filozofiafot. sławomir kowalski / polska press
26.04.2018 torun umk wydzial filozofiiuniwersytet mikolaja kopernika filozofiafot. sławomir kowalski / polska press SłAwomir Kowalski / Polska Press
Jest petycja dotycząca zwolnienia prof. Mirosława Ż. Władze Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu jeszcze jej nie mają, ale zapewniają, że zajmą się sprawą.

Petycję do dziekana Wydziału Humanistycznego UMK w sprawie zwolnienia prof. Mirosława Ż. przygotowaną przez studentów podpisało już ponad 520 osób. Oto jej treść:

"Jako studentki i studenci Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu żądamy niezwłocznego zwolnienia profesora Mirosława Ż. z Wydziału Filozofii i Nauk Społecznych, ponieważ wielokrotnie dopuścił się on molestowania seksualnego kobiet, studiujących i doktoryzujących się na Wydziale. Powtarzające się zachowanie pana Ż. jest niedopuszczalne - tak w przestrzeni Uniwersytetu, jak i w każdej innej. Zwłaszcza na Uczelni musimy propagować postawę antyseksistowską. Nie możemy zezwalać na bagatelizowanie przemocy seksualnej wobec nikogo. Wszystkie osoby, będące częścią naszej społeczności muszą czuć się bezpiecznie. Nie jest tak jednak dlatego, że pan Ż. po odbyciu zaledwie trzy miesięcznego (!) zawieszenia w wykonywaniu swoich obowiązków wrócił do pracy na Wydziale, na którym pracują również jego ofiary. Żenujące jest wyjaśnienie rzecznika prasowego Uniwersytetu, jakoby profesor otrzymał bardzo wysoką karę, na którą składa się nagana i zakaz pełnienia funkcji kierowniczych. Kara ta nie jest adekwatna do popełnionego czynu (rozciągniętego w czasie, którego ofiarami stało się wiele dziewczyn i kobiet). Pan Ż. jest profesorem filozofii. Jaką wizję świata i jakie dotyczące go refleksje zamierza on zaproponować studentkom i studentom? Przy pomocy niniejszej petycji chcemy pokazać, że piastowanie wysokiego stanowiska w środowisku uniwersyteckim - ani jakimkolwiek innym - nie zapewnia "nietykalności" i nie stanowi immunitetu, choć p. Ż. wspominał o tym podczas prowadzonych przez siebie zajęć. Żądamy respektowania naszych praw i piętnowania zachowań przemocowych na każdym szczeblu. Studentki i Studenci."

Dwie osoby zgłosiły się do szpitala zakaźnego w Toruniu z niepokojącymi objawami. Są badane pod kątem koronawirusa. Obie wróciły z Włoch. Pod nadzorem epidemiologicznym są 42 osoby, w tym włoscy uczniowie z Lombardii. >>>>>CZYTAJ DALEJTekst: Małgorzata Oberlan

Koronawirus w Toruniu? 2 osoby w szpitalu, 42 pod nadzorem

Przypomnijmy, że na początku lutego 2018 roku rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika podjął decyzję o zawieszeniu prof. dra hab. Mirosława Ż. z Instytutu Filozofii UMK na okres 3 miesięcy w obowiązkach nauczyciela akademickiego. Z kolei na początku lutego tego roku komisja dyscyplinarna UMK uznała, że profesor uchybił godności zawodu nauczyciela akademickiego. Mirosława Ż. ukarano naganą i zakazem pełnienia funkcji kierowniczych przez 5 lat. Orzeczenie nie jest prawomocne. W uzasadnieniu komisji UMK czytamy, że czyny których dopuścił się obwiniony w oczywisty sposób zasługują na karę nagany. „Postępowanie polegające na naruszeniu nietykalności cielesnej drugiej osoby może być oceniane jedynie negatywnie”. Mirosław Ż. wbrew woli doktorantki, w sposób mogący być odbierany jako molestowanie seksualne prawdopodobnie przytulał ją, sadzał na swoich kolanach, wypytywał o jej związki intymne z narzeczonym i używał przy tym słów powszechnie uznanych za wulgarne oraz sugerował obowiązek współżycia seksualnego z obwinionym, jako wyraz wdzięczności za pomoc przy pisaniu doktoratu – czym naruszał jej godność, poniżał ją, doprowadzał do ataku paniki.

W środę wieczorem na placu budowy przy al. Jana Pawła II znów odezwały się piły. Wycięte zostały drzewa, które wcześniej były zabezpieczone. Dlaczego zatem poszły pod topór? Ile drzew na placu Rapackiego według aktualnych planów ma zniknąć? Takie pytania wysłaliśmy do Miejskiego Zakładu Komunikacji. Jaką otrzymaliśmy odpowiedź?Zobacz także:Udane adopcje z toruńskiego schroniskaPraca biurowa w Toruniu. Kto szuka i ile płaci?To kolejna nocna wycinka na placu Rapackiego.  Pierwszy raz piły poszły w ruch w grudniu, gdy wojewoda zgodził się na przebudowę alei Jana Pawła II. Ekipy wycinające skończyły pracę kilka minut po północy. Prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji, Zbigniew Wyszogrodzki tłumaczył później, że wydał taką decyzję ze względów bezpieczeństwa. W nocy jest mniejszy ruch.Plac Rapackiego jest przebudowywany w ramach drugiej edycji programu BiT-City. Inwestycja ma pochłonąć w sumie ponad 72 miliony złotych. Prawie 37 milionów złotych pochodzi z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

Kolejna nocna wycinka drzew na placu Rapackiego. Mamy odpow...

Komisja w uzasadnieniu podkreśliła, że do nagannych zachowań dochodziło, gdy profesor pełnił funkcję kierownika studiów doktoranckich, a zarzucane czyny dotyczą zachowań względem doktorantki. Mirosław Ż. nie pełni już funkcji kierowniczej na Wydziale Humanistycznym UMK, ale nadal prowadzi zajęcia i wykłady, na co nie zgadzają się studenci. Czy władze uczelni spełnią ich żądanie i zwolnią profesora?

- Po pierwsze dziekan nie może zwolnić profesora. Może to zrobić tylko rektor. Takie sprawy traktujemy bardzo poważnie, ale petycja studentów jeszcze do nas nie dotarła - tłumaczy dr Ewa Walusiak- Bednarek z biura prasowego UMK.

Do pracy biurowej w Toruniu szukają dziś kandydatów prywatne firmy, uczelnie, zakłady bukmacherskie, biura podróży. Oto konkretne oferty.Czytaj więcej na kolejnych stronach >>>>Tekst: Małgorzata Oberlan

Praca biurowa w Toruniu: kto szuka i ile płaci? Oto konkretne oferty

Warto dodać, że sprawa dotycząca molestowania studentek przez prof. Mirosława Ż. nie jest jedyną na polskich uczelniach. Kilka dni temu Uniwersytet Jagielloński w Krakowie zwolnił dyscyplinarnie wykładowcę, któremu studenci zarzucają molestowanie. Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego podjął decyzję o rozwiązaniu z dr Maciejem M. stosunku pracy bez zachowania okresu wypowiedzenia. Zarzuty wobec wykładowcy: molestowanie i dyskryminację przedstawiło 20 studentów. Dr Maciej M. od lat miał wybierać w prowadzonych przez siebie grupach studentki, którym podczas indywidualnych spotkań składał seksualne propozycje. Miał też dotykać studentki podczas egzaminów i spotkań indywidualnych, a także w chamski sposób komentować ich wygląd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska