Hektolitry wypitej kawy, tony przeczytanych „kserówek” i stres, stres, stres - studenci UMK zmagają się z zimową sesją egzaminacyjną.
<!** Image 2 alt="Image 166001" sub="Fot. Grzegorz Olkowski">Jak co roku przełom stycznia i lutego to jeden z tych momentów w studenckim kalendarzu, kiedy trzeba sobie odpuścić wyjście do klubu, zająć miejsce w akademikowej „kujowni” (specjalny pokój do nauki) i skoncentrować się na jednym - nauce. Spokojnie, wszystko wróci do normy w połowie lutego, gdy skończy się sesja. A komu powinie się noga na egzaminie, do 15 marca ma szansę na poprawkę.
Ostatnie minuty powtórki, potem zostaje tylko głęboki wdech i można przystąpić do egzaminu. Na zdjęciu: Paulina Chuchała, studentka I roku filologii angielskiej tuż przed egzaminem.(ac-b)
<!** reklama>
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?