Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko Unia

HENRYKA BEDNARSKA
Kiedy z powodu deszczu wysiadła aparatura, nad Wartą uniosło się chóralne ,,Hej, sokoły’’. Tak gorzowianie witali pierwszy dzień we Wspólnej Europie.

Ach, co też ta orkiestra Straży Granicznej wyczyniała na moście! Musztra paradna z indywidualnymi popisami zachwyciła młodych i starszych. Alicja Daszkowska i Hanna Prałat z II c Gimnazjum nr 4 bawiły się jak na dyskotece. - Fajnie grają - przyznały. Parada orkiestry na Moście Staromiejskim rozpoczęła lubuską imprezę na część wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Organizatorzy ustawili nad Wartą dwie sceny. Między nimi były gumowe zjeżdżalnie, nietypowe huśtawki, krążyli też sprzedawcy balonów. Pod parasolami rozłożyła się mała gastronomia. Nie brakowało piwa, kiełbas z grilla i szaszłyków, lodów, cukrowej waty. Ceny już europejskie: za szaszłyk z kurczaka zapłaciłam 15 zł, za piwo z sokiem - 5 zł. Ale jak... szaleć to szaleć, w końcu raz się wchodzi do Unii!

Tylko Unia

- Przyszliśmy dla Steffena - wyjawili Alina i Józef Zagustowie właściciele prywatnej firmy. Ona ma 53 lata, on o rok więcej. Oboje głosowali w referendum za Unią i nadal wierzą, że w niej będzie lepiej. - Tylko Unia, no bo jak my żyjemy: złodziejstwo, kombinacje, afery. Unia będzie nas kontrolowała, Polacy tego potrzebują. W tym jednym, europejskim państwie nie będzie nam źle. Niemcy to porządni koledzy, lepsi od Polaków. Holendrzy doceniają pracę, bez kombinacji. Wiem, bo tam pracowałem - przekonywał J. Zagusta, popijając piwo.
Za Unią w referendum opowiedział się też 22-letni Jakub Kaczmarek, rolnik z Witnicy. - Na szkoleniu o dopłatach dowiedziałem się, że dostaniemy o 80 proc. mniej niż obywatele Unii. Robią tak, żeby ograniczyć polskie rolnictwo. Ja się nie boję, mam duże gospodarstwo, ale małe padną. Szkoda, bo co stanie się z tymi rolnikami? Mimo wszystko nie widzę innej drogi niż Unia - wywodził w gronie przyjaciół na wiadukcie kolejowym.

Jak przed wojną

Na sielskim pikniku upłynęło gorzowianom całe popołudnie. Zaśmiewali się z anegdot i dowcipów Steffena Müllera (- Wiem, że nie lubicie Zielonej Góry. Tam nawet tramwajów nie mają.), podrygiwali w rytm muzyki płynącej z głośników, przyglądali występom licznych zespołów. Niektórzy nad Wartą rozłożyli koce i łapali promienie słoneczne. - Jak na przedwojennych obrazkach - zauważyła przechodząca obok młoda dziewczyna.
Odrobinę popłochu wprowadziły pierwsze krople deszczu. Ale nagle okazało się, że pod parasolami oprócz stołów i ławek może zmieścić się jeszcze sporo osób. To nic, że zamokła aparatura nagłaśniająca. Tu i ówdzie zaczęły się śpiewy, najgłośniejsze przy nieśmiertelnych ,,Sokołach’’, najodważniejsi zdecydowali się nawet na tańce. Na stołach pojawił się chleb, kiełbasa wyciągnięta z torby i mnóstwo puszek piwa z... pobliskiego marketu.
Kiedy jedni bawili się pod parasolami, inni pracowali. Deszcz zupełnie nie przeszkadzał zbieraczom puszek. Wybierali je ze śmietników, zgniatali nogą i zabierali.

Unijne smaki i życzenia

Jedna noc wystarczyła, by niektórzy dostrzegli zalety wstąpienia do Unii. Pawłowi Puźniakowi, 12 lat, o wiele bardziej niż zwykle smakował bigos rozdawany przy okazji odsłonięcia pomnika Szymona Giętego. - Wcześniej nie jadłem tak dobrego, ten ma więcej kiełbasy i przypraw - komentował ze znawstwem.
- Dzień dobry w Unii - tak w sobotę witało się wielu gorzowian. Pojawiły się też unijne SMS-y. Jeden z nich dostała Lidia Przybyłowicz, naczelniczka wydziału kultury Urzędu Miasta: - Witam w błękitnym świecie. Niechaj blask gwiazd niesie nas ku marzeniom. Nie trzeba na to składać wniosków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska