MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Od słów do czynów

ARTUR ROSIAK
Nie będą mieli łatwego życia narkotykowi dilerzy w szkołach. Policja i straż graniczna będą kontrolować szkolne szatnie i sale.

Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu debatowano o bezpieczeństwie publicznym. Także o problemie narkotyków. Zdaniem radnych wykryte do tej pory przypadki to tylko wierzchołek góry lodowej. Podawali przykłady miejsc, gdzie można nabyć nie tylko lekkie środki odurzające. Komendanci Straży Granicznej i Policji zadeklarowali pomoc.

Od słów do czynów

- Nie ma problemu, żeby nasze pieski, które szukają narkotyków, raz na jakiś czas pojawiły się w szkołach. Skontrolują szatnie, sale lekcyjne i będzie wiadomo czy są tam dilerzy narkotyków, czy nie - zapewnił mjr Roman Tyszkiewicz, komendant strażnicy SG w Namyślinie. Strażnicy mają na miejscu psy szkolone do wykrywania narkotyków. Policjanci ściągają psy z innych komend i też pomogą. - Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje ze strony samorządu - powiedział Zdzisław Czernik, zastępca komendanta powiatowego policji w Myśliborzu.
Władze przeszły od słów do czynów i umówiły się z obiema służbami mundurowymi na wyrywkowe kontrole w szkołach i ich okolicach. Może już w najbliższych tygodniach. Największą kontrolą zostaną objęte duże zespoły szkół.

Wpuści czy nie?

Policjanci skarżyli się, że szefowie niektórych szkół utrudniali im dostęp do szatni i sal lekcyjnych, albo wręcz uniemożliwiali kontrole narkotykowe. Życzyli sobie np. informacji na piśmie i to z dużym wyprzedzeniem.
- Nie można udawać, że nie ma problemu. Jeśli dyrektor szkoły będzie uważał, że jego placówka jest czysta od narkotyków, wpuści policję bez obaw. Jeśli zaś policjanci znajdą przy kimś narkotyki, lepiej ten problem mieć rozwiązany, niż zastanawiać się, czy nie będzie wstydu z tego powodu - mówi starosta myśliborski Jan Baranowicz.
Podczas niedawnej narady z dyrektorami szkół starosta zobowiązał swoich podwładnych do ułatwiania przeprowadzenia kontroli narkotykowych przez policję i straż graniczną. By uniknąć niepotrzebnego zamieszania, funkcjonariusze w dniu kontroli przyjdą do dyrektora i poinformują go o kontroli, ale nikt więcej o akcji nie będzie wcześniej wiedział. Jeśli któryś z dyrektorów będzie utrudniał pracę mundurowym, starostwo wyciągnie wobec niego konsekwencje służbowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska