Włoska etapówka rozpoczęła się od prologu, na starcie, którego stanęło aż 147 zawodniczek z 25 ekip. Na 2,2-kilometrowej trasie Karolina Kumięga wykręciła trzeci czas, a Karolina Karasiewicz była ósma.
Następnego dnia nasze zawodniczki miały do pokonania etap o długości 116 km nieopodal miejscowości Lukka. Pierwsza część etapu przebiegła stosunkowo spokojnie, zawodniczki miały do pokonania cztery płaskie rundy po 20 km każda. Na trasie ostatniej rundy organizatorzy „zafundowali” kolarkom około 7-kilometrowy podjazd, ze szczytu którego prowadził około 8-kilometrowy zjazd do samej mety. Zgodnie z przewidywaniami losy etapu rozstrzygnęły się na podjeździe. W czołowej sześcioosobowej grupce na szczyt góry wjechała Kumięga, tuż za nią podążała kolejna z Fitnessek, Aurela Nerlo. Niestety, Kumięga uczestniczyła w niegroźnej kraksie i straciła szansę na wygraną. Nerlo była czwarta.
Ostatniego dnia rywalizacji na zawodniczki czekał najdłuższy, 127-kilometrowy odcinek. Na ostatnim podjeździe po raz kolejny od peletonu urwała się grupka około ośmiu zawodniczek, w składzie której jechała Kumięga. Zawodniczki próbowały pojedynczych ataków, ale wszystko rozstrzygnął finisz z małej grupki. Karolina po bardzo końcówce wywalczyła trzecie miejsce na etapie, zajmując jednocześnie czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej wyścigu oraz „zgarniając” białą koszulkę najlepszej orliczki. Zajęła też drugie miejsca w klasyfikacjach punktowej i górskiej. Cały wyścig padł łupem Kubanki Sierry Arlenis.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?