Co roku wielu z nas obiecuje sobie, że tym razem nie da się wkręcić w świąteczne szaleństwo, że nie da się ponieść konsumpcyjnej fali. Niestety, tylko niewielu potrafi dotrzymać tych postanowień. Pozostali z przerażeniem patrzą, jak z dnia na dzień chudną im portfele, a oni wciąż muszą robić kolejne świąteczne zakupy. I mimo że wydali już krocie, to wciąż czegoś brakuje. Do tego z telewizorów szerokim strumieniem płyną nowe informacje o promocjach, najlepszych prezentach, superokazjach. Trudno obok tego przejść obojętnie.
W tej sytuacji każda dodatkowa pomoc na święta jest jak manna z nieba. Paczki dla dzieci, pieniądze na kartach czy gotówka do ręki pozwalają podejść do Bożego Narodzenia z większym spokojem. Szkoda tylko, że są tak wielkie różnice pomiędzy tym, co dają ludziom pracodawcy. Bo jest ogromna przepaść pomiędzy paczką dla dziecka za 120 zł a dofinansowaniem w kwocie 2,2 tys. zł. Nie można zapominać przy tym, że jest spora grupa pracowników, którzy na święta nie dostają nic od swoich szefów. Tym to dopiero musi być przykro.

Protest w Tłumaczowie. Kłodzko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?