<!** Image 1 align=left alt="Image 166332" >Na wyjeździe, w meczu Borussi z zagrożonym spadkiem Kaisterslautern, Piszczek, Błaszczykowski i Lewandowski. Matuszczyk (i Peszko) u siebie w Koeln w starciu z walczącym o udział w Lidze Mistrzów Mainz. W Londynie Szczęsny kontra Wolverhampton. W lidze tureckiej (Sivasspor-Trabzonspor) Grosicki przeciwko Głowackiemu (i Brożkom). Auxerre z Dudką i Jeleniem na stadionie Nancy, a Obraniak w barwach lidera tejże ligi (Lille) u siebie z Tuluzą… Trudno znów nie polecić ligowej piłki w Europie. Z większym nawet przekonaniem niż przed tygodniem, gdy rekomendowałem mecze Borussia-Schalke 04 i Chelsea-Liverpool.
Bo oto po ostatnich sparingach dwóch – jakże różnych – zespołów Smudy nie ma już wątpliwości: budowa naszej drużyny na Euro 2012 odbywa się w klubach zagranicznych. Selekcjoner jest architektem, ale jakość „materiałów” powstaje we Francji, w Anglii, Turcji i w Niemczech. Po nudziarstwie z Mołdawią, można grających w Polsce kandydatów do kadry opisać słowami Alexandra Milne: „Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej tam Prosiaczka nie było”. Niemal nikt z niedzielnego sprawdzianu nie nadawał się do drużyny naprawdę reprezentacyjnej, która wystąpiła w środę. Mimo że i z Norwegią Polacy jakichś cudów nie dokonywali. Piszę „niemal nikt”, bo może Wojtkowiak zagrałby nie gorzej niż Glika (chociaż nie taki on słaby, jak w doniesieniach z Serie A), a z przodu ktokolwiek zagrałby w miejsce Jelenia, musiałby być od niego lepszy. Bo Jeleń w Faro, to – jak mawiał kiedyś łódzki komentator Michał Bunio – dramat tego zawodnika. Nawet próbując tłumaczyć piłkarza Auxerre przerwą po kontuzji, trzeba postawić sprawę jasno: przedwczorajszy Jeleń, to pomyłka Smudy, przez którą drużyna grała ponad godzinę w praktycznie w dziesiątkę.
<!** reklama>
Ponieważ jednak pozostałym dobrze robi edukacja na obczyźnie, warto śledzić ich mecze w ten weekend. Obserwując przed tygodniem Matuszczyka wygrywającego wraz z kolegami z FC Koeln porywający spektakl z Bayernem czy Piszczka harującego przeciwko Schalke, pomyślałem: chwała Bogu, że doskonalą się tam, a nie na portugalskim obozie dla początkujących i korepetycjach z Mołdawią. Gdyby jednak mecze z udziałem Polaków (albo ich skróty) rozczarowały, pozostaje – w Canal Plus w sobotę - hit weekendu: derby Manchesteru! Wiadomo - zawsze elektryzujące, ale tym razem to mecz może już decydujący o mistrzostwie Anglii. Lider podejmuje trzeci zespół tabeli. Jesienią na boisku „Citizens” było 0:0. Teraz goście - jeśli chcą gonić United - muszą zdobywać bramki. Bez Adebayora, grającego już dla Realu, będzie trudniej. Ale w niesamowitej formie jest Tevez. A ten ma coś „Diabłom” do udowodnienia…
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?