Niedaleki wyjazd czeka w najbliższą sobotę zawodników SIDEn-u Polskiego Cukru Toruń. Podopieczni Grzegorza Sowińskiego zagrają w Świeciu przeciwko ekipie miejscowego KK.
<!** Image 2 align=none alt="Image 167295" sub="Pod nieobecność Kamila Michalskiego rozgrywaniem akcji SIDEn-u Polskiego Cukru zajmują się Dawid Wójcik (na zdjęciu w środku) i Michał Bagaziński. Szkoleniowiec zespołu Grzegorz Sowiński jest zadowolony z ich pracy / Fot. Jacek Smarz">Naszych koszykarzy czeka więc derbowe spotkanie, którego są zdecydowanym faworytem.
Torunianie będą mieli okazję do poprawy kilku elementów gry, które szwankowały podczas ostatnich, wygranych spotkań, z SMS-em Władysławowo i Turem Bielsk Podlaski.
<!** reklama>- Niepokoją mnie drugi raz z rzędu celne rzuty rywali z dystansu - stwierdził po spotkaniu przed tygodniem z Turem szkoleniowiec SIDEn-u Polskiego Cukru Grzegorz Sowiński. - Nad tym musimy się zastanowić. Nasz nacisk na piłkę musi być większy. Mogę mieć pretensje do zbiórki w obronie i do nacisku na graczy rzucających za trzy punkty. Do woli walki nie mam zbytnio zastrzeżeń. Do gry w ataku też nie, a przypomnijmy, że wciąż występujemy bez naszego podstawowego rozgrywającego, który spędzał na parkiecie po trzydzieści minut (Kamila Michalskiego - dop. aut.). Taki przeskok dla Dawida Wójcika i Michała Bagazińskiego jest dosyć duży. Oni kierowaniem zespołem z tej klasy graczami też nabywają dopiero doświadczeń. Dobrze ustawiają akcje, ale jest problem z egzekucją na ich pozycji. Kamil do asyst dołączał zawsze dziesięć-dwanaście punktów. Ale absolutnie nie mogę narzekać na prowadzenie przez nich gry. Chłopacy robią to dobrze.
W Świeciu też będą prowadzili grę torunian, gdyż Kamil Michalski wciąż nie jest zdolny do gry. Jak informowaliśmy, nadal nie ma poprawy z jego zdrowiem. Na dodatek pojawiły się jeszcze inne sprawy natury zdrowotnej, które na razie wykluczają zabiegi kontuzjowanego kolana.
Gospodarze tego spotkania są beniaminkiem rozgrywek, ale radzą sobie w nich bardzo dobrze. Zwłaszcza w rundzie rewanżowej, w której odnieśli już sześć zwycięstw, przy dwóch porażkach.
Zwłaszcza ostatnia, przed tygodniem, w Kutnie jest bolesna. Podopieczni Andrzeja Struskiego przegrali bowiem aż 68:108.
Torunianie z kolei przegrali dwa mecze do tej pory, ale w całym sezonie. W rundzie rewanżowej mają komplet zwycięstw. Przed tygodniem po walce pokonali Tura Bielsk Podlaski 75:66.
- Z Turem ciężko nam się gra - przyznał po tym meczu Sowiński. - Nie leży nam ten zespół i jestem cały szczęśliwy, że przypieczętowaliśmy to, że zabraknie ich w czwórce. Świecie, to zupełnie inna bajka. Teraz grają dobrze. Mają w rundzie rewanżowej zupełnie inny skład niż na początku. Doszli zawodnicy z doświadczeniem, m.in. gracz z ekstraligi (Karol Michałek - dop. aut.). Był rezerwowym, ale swoje na treningach z ekstraligowymi graczami spędził. Na drugą ligę ma więc spore doświadczenie. Na pewno będzie ciekawie. Klub ma nieodległe tradycje, jest mocna grupa wspierająca ten zespół, fajna oprawa i mam nadzieję, że będzie dobre widowisko. My się postaramy, żeby te elementy, które nam trochę kuleją poprawić.
W pierwszym meczu rozegranym w Toruniu SIDEn pokonał rywala 88:56.
We własnej hali koszykarze SIDEn-u zagrają już w najbliższy wtorek (1 marca) o godz. 18.30. Będzie to mecz rozegrany awansem (z 5 marca), a rywalem torunian będą uczniowie WOSSM-u Warszawa.
W środę rozegrano zaległe spotkanie 14. kolejki, w którym SMS Władysławowo łatwo uporał się z MON-POL-em Płock 101:44.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
