Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Święta w Kujawsko-Pomorskiem. Na drogach więcej ofiar niż w zeszłym roku

Sara Watrak
Sara Watrak
materiały policji
Święta Bożego Narodzenia nie wszystkim mieszkańcom naszego regionu minęły w spokojnej, rodzinnej atmosferze. W województwie kujawsko-pomorskim doszło do kilku poważnych kolizji i wypadków. Niestety, sporo pracy mieli również strażacy. Podsumujmy minione dni.

Lokalnym wydarzeniem, o którym w święta mówiły i pisały media z całej Polski, było podpalenie "Dębu Rzeczypospolitej". Drzewo liczyło ponad 400 lat. Miało 33 metry wysokości, a jego obwód wynosił 6,5 metra. Dąb można było podziwiać w rezerwacie Jar Brynicy na terenie nadleśnictwa Brodnica. Niestety, 25 grudnia, w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia, ktoś podpalił bezcenny pomnik przyrody. Dlaczego to zrobił - nie wiadomo. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Toruniu nazywa podpalenie "przyrodniczą zbrodnią". - Do tego miejsca chętnie przyjeżdżały cale rodziny, a dzieci uwielbiały zabawy wokół wspaniałego drzewa - czytamy w komunikacie.

10 tys. złotych za pomoc w znalezieniu podpalacza

Strażacy nie mieli jednak szans na uratowanie wiekowego dębu. - Gdy dotarli na miejsce, dąb był już powalony i płonął. Pożar został ugaszony i nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia. Z pierwszych ustaleń wynika, że prawdopodobną przyczyną pożaru było podpalenie - poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Brodnicy kpt. Krzysztof Natucki. Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu już wyznaczył 10 tys. złotych nagrody za pomoc w ujęciu sprawcy.

Warto przeczytać

To nie jedyny pożar, do którego doszło w województwie kujawsko-pomorskim w okresie świąt. 26 grudnia strażacy mieli sporo pracy we wsi Czarże pod Bydgoszczą. W jednym z tamtejszych domów doszło do pożaru. - Spaliły się elementy wyposażenia na tarasie, nadpaleniu uległo pokrycie dachu nad tarasem, a w wyniku oddziaływania temperatury uszkodzeniu uległa struktura tynku ścian zewnętrznych - poinformowała OSP Dąbrowa Chełmińska. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał. Przyczyną pojawienia się ognia była najprawdopodobniej świeczka. W akcji brało udział w sumie sześć zastępów strażaków.

Obejrzyj wideo: Czy po zakażeniu covid-19 zyskujemy odporność?

Więcej ofiar niż rok temu

Niestety, niebezpiecznie było również na drogach. Jak mówi mł. insp. Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy, w dniach 24-26 grudnia w naszym regionie doszło do trzech wypadków. Dla porównania w zeszłym roku było ich pięć. Choć wypadków było mniej, dwa z nich okazały się tragiczne. Dwie osoby zginęły.

Polecamy

- Do wypadków śmiertelnych doszło w powiecie rypińskim i powiecie świeckim - informuje mł. insp. Monika Chlebicz.

W Nowem kierujący skodą fabią, na przejściu dla pieszych, potrącił przechodzącego przez jezdnię mężczyznę. Do zdarzenia doszło wieczorem, 24 grudnia. - Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów ruchu drogowego kierujący skoda fabią nie ustąpił pierwszeństwa pieszemu na przejściu dla pieszych - informuje sierż. szt. Damian Ejankowski, p.o. oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. Potrącony 72-latek został zabrany do szpitala. Niestety, w wyniku doznanych obrażeń, zmarł. Wiadomo, że za kierownicą skody fabii siedział 69-letni mieszkaniec Grudziądza. Był trzeźwy. Śledztwo prowadzone w tej sprawie pod nadzorem prokuratora wyjaśni okoliczności i przyczyny wypadku.

Warto przeczytać

Do drugiego śmiertelnego wypadku doszło w miejscowości Kowalki w powiecie rypińskim.

- Kierujący hyundaiem potrącił, poza obszarem zabudowanym, 70-letniego pieszego, który przechodził przez jezdnię. Jak wynika z ustaleń policjantów pieszy nie miał elementów odblaskowych - informuje mł. insp. Monika Chlebicz.

W regionie miało miejsce również kilka kolizji. Do niebezpiecznie wyglądającego zdarzenia doszło 25 grudnia w Małej Nieszawce pod Toruniem. - Kierujący fiatem pandą mężczyzna, jadąc ulicą Gniewkowską w kierunku Torunia, najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, zjechał na przeciwległą stronę jezdni i, po najechaniu na małą skarpę przy drodze, dachował - informuje podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy KMP w Toruniu. Kierowcy nic poważnego się nie stało. Został ukarany mandatem oraz sześcioma punktami karnymi.

Niestety, mimo apeli policjantów, część kierowców nadal wsiada za kółko po spożyciu alkoholu.

- W dniach 24-26 grudnia policjanci w Kujawsko-Pomorskiem zatrzymali 33 pijanych kierowców - informuje mł. insp. Monika Chlebicz.

Polecamy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska