Industria Kielce przygotowuje się do meczów z Orlenem Wisłą Płock o mistrzostwo Polski. Talant Dujszebajew skrytykował jeden z przepisów

19 maja Industria Kielce zagra z Orlen Wisłą Płock pierwszy mecz finału rywalizacji o mistrzostwo Polski. Obie drużyny mierzyły się ze sobą w tym sezonie już trzykrotnie i dwa razy kielczanie te mecze przegrywali - ostatnio było 20:29 w finale Pucharu Polski.

Zawodnicy obu zespołów podejdą do niedzielnego meczu po trudach sezonu zasadniczego, rywalizacji w Pucharze Polski i Lidze Mistrzów oraz po niedawnych spotkaniach reprezentacji narodowych.

- Wszyscy są zmęczeni. Zostały nam dwa tygodnie, więc musimy zacisnąć zęby i walczyć. Nie będziemy płakać - powiedział Talant Dujszebajew.

Trener mistrzów Polski skrytykował przepis mówiący o konieczności obecności dwóch zawodników z Polski na parkiecie. Zauważył, że ogranicza on możliwość wystawienia najmocniejszego składu zarówno jemu, jak i trenerowi zespołu rywali. Dodatkową przeszkodą dla Industrii jest fakt, że kontuzjowani są obecnie dwaj reprezentanci Polski: Michał Olejniczak i Szymon Sićko.

- To jest przepis zarówno przeciwko Orlen Wiśle Płock, jak i przeciw Industrii Kielce. Nie rozumiem go i nie wspieram. To niewyobrażalne, że muszę myśleć o tym, że nie może zagrać Andreas Wolff czy Dylan Nahi. To bzudra. Kibice obu drużyn płacą za bilety po to, by oglądać na parkiecie najlepszych zawodników. Mając teraz okrojony przez kontuzje skład nie mogę wypuścić na boisko najlepszych. Zaznaczam jednak, że ten sam problem dotyczy zespół z Płocka, nie tylko nas - powiedział Dujszebajew.

Zarówno Olejniczank, jak i Sićko pracowali na czwartkowym treningu indywidualnie. Do dyspozycji ma być natomiast Tomasz Gębala.

W pierwszym finałowym meczu w Płocku nie zagra Islandczyk Haukur Thrastarson. Talant Dujszebajew wskazał także na kłopoty z ręką u Igora Karacicia i kręgosłupem u Nicolasa Tournat. Do dyspozycji ma być natomiast Tomasz Gębala.

- Do końca sezonu zostały dwa tygodnie, chyba dam radę - powiedział na temat swojego problemu z ręką Karacić. - Musimy walczyć, zostały nam ostatnie mecze. Nie myślimy też o ostatniej porażce w Pucharze Polski. Niewielu zawodników zostało na boisku do gry, ale damy z siebie wszystko. Myślimy tylko o sobie, nie o przeciwniku. Uważam, że damy radę i wygramy - dodał chorwacki rozgrywający.

Karacić zwrócił również uwagę na wyjątkową specyfikę spotkań z Orlen Wisłą Płock.

- Mecze z Płockiem to niestety nie jest tylko piłka ręczna, z ich strony to jest tylko walka. My też będziemy walczyć do końca, mamy lepszy zespół, co pokazujemy regularnie - powiedział również.

W tym sezonie Industria Kielce przegrała już rywalizację w Pucharze Polski oraz w Lidze Mistrzów. Z trofeów zostało jej tylko mistrzostwo Polski.

- Jesteśmy w takim momencie, że został nam tylko jeden tytuł do zdobycia w tym sezonie, ale koncentrujemy się na tym, by po niego sięgnąć. Rok temu też wygraliśmy tylko ligę. Musimy walczyć, wiemy, że Wisła to bardzo fajny zespół, który pokazuje się w lidze i w pucharach - powiedział Daniel Dujszebajew.

W ostatnich spotkaniach sezonu o skuteczności może decydować dyspozycja dnia.

- W poprzednich sezonach nie było play off i bezpośredni mecze ligowe były najważniejsze. Teraz o mistrzostwie zadecyduje pewnie to, kto najlepiej będzie przygotowany do meczów finałowych. W poprzednich sezonach skupialiśmy się na dwóch meczach bezpośrednich wiedząc, że nie można się w nich potknąć. Teraz też oczywiście będziemy skoncentrowani. Pierwszy mecz będzie bardzo ważny, jeśli go wygramy to zrobimy bardzo duży krok - dodał młodszy z braci Dujszebajewów grających dla kieleckiego klubu.