Rozmowa z Mariuszem Kośmidrem, trenerem Wiernej Małogoszcz
Kiedy w rundzie jesiennej Mariusz Kośmider prowadził Hetmana Włoszczowa w meczu z Wierną Małogoszcz nie brał nawet pod uwagę, że w rewanżu zmieni strony. Czuł się dziwnie, gdy przyjechał jako trener Wiernej na włoszczowski obiekt. Cieszył się ze zwycięstwa nowych podopiecznych, ale żal mu było Hetmana… - W życiu pewnych sytuacji się nie przewidzi – mówi Mariusz Kośmider, aktualny szkoleniowiec Wiernej.
Jakie to odczucie prowadzić Wierną przeciw Hetmanowi, gdzie niedawno pracowałeś?
Jesienią nie brałem pod uwagę, że poprowadzę Wierną przeciw Hetmanowi. Z zespołem z Włoszczowej przegrałem w Małogoszczu 0:4, nie mieliśmy nic do powiedzenia. Odszedłem, nie udało się dokonać wzmocnień, nie z mojej winy, po prostu moi byli szefowie mieli inną wizję. Szkoda Hetmana, bo wcale nie ma złych zawodników. Pracują zawodowo, nie da się tego pogodzić z treningami i to się odbija w meczach o punkty. Z nami obecny szkoleniowiec Hetmana bardzo mądrze ustawił drużynę, bronili się ósemką, za ofensywę odpowiadali pozostali. Mieliśmy okazje, obijaliśmy słupki, poprzeczki, szwankowała skuteczność, dokuczał pech. Po objęciu prowadzenia straciliśmy gola na 1:1, zrobiło się nerwowo, Hetman miał kolejną okazję, ale udało się to opanować. Mateusz Rejowski zadał im decydujący cios i wygraliśmy 2:1.
Boli sytuacja Hetmana?
Na pewno żal tego klubu, drużyny, ale pewnych kwestii nie da się przeskoczyć. Jak się nie przepracuje jak chce zimę to nie wszystko wychodzi. W meczu z nami Hetman grał bardzo ambitnie, a o naszej wygranej zdecydowała jakość Krystiana Sornata i Mateusza Rejowskiego. To są goście, którzy daliby sobie radę w trzeciej lidze. Oglądam dużo meczów na tym szczeblu i myślę, że nie mieliby problemów na wyższym szczeblu rozgrywkowym.
Rejowski byłby gotowy od razu na grę w trzeciej lidze?
Jest gotowy, może operować na skrzydle, na dziewiątce. Proszę zauważyć jak zastąpił na szpicy w Wiernej Pawła Rogulę, który poszedł do rezerw Korony Kielce. Reju ma duże umiejętności, a w tym sezonie stworzył ciekawy duet z Krystianem Sornatem. W Małogoszczu nie brakuje zawodników z potencjałem, mogą się wybić wyżej, ale muszą ciężko pracować. Wydaje mi się, że mają tego świadomość. Nie będę wymieniał więcej nazwisk, bo nie chcę nikomu nieopatrznie zaszkodzić.
Jak się pracuje w Wiernej?
Trafiłem do poukładanego, dobrze zorganizowanego klubu. Zawodnicy przychodzą uśmiechnięci na treningi, cieszą się futbolem, dobrze się bawią i chcą osiągać jak najlepsze wyniki. Największym problemem pozostaje wąska kadra, teraz czwartą żółtą kartkę dostał Krystian Sornat i wypada na spotkanie z Wisłą Sandomierz. Nie mogę jednak narzekać, wziąłem to co dostałem, pracuje z przyjemnością i snuje sobie plany na kolejny cykl rozgrywkowy. Chciałbym by Wierna była jeszcze mocniejsza, by z moim udziałem promowała utalentowanych zawodników, dawała im takie możliwości. Przecież kiedyś z Małogoszcz wybił się Rafał Grzyb, dziś uważany za legendę Jagiellonii Białystok, tutaj też pokazał się Michał Smolarczyk. Smoła zagrał w ekstraklasie w Koronie Kielce, teraz jest w Neptunie Końskie. W piłce warto walczyć o marzenia.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?