Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczurów ci u nas dostatek

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
- Od trzech tygodni praktycznie nie ma dnia, byśmy nie byli wzywani na starówkę. To my, ludzie, naruszyliśmy terytorium szczurów, remontując ulice. One tylko się bronią - mówi Zygmunt Jeszka.

- Od trzech tygodni praktycznie nie ma dnia, byśmy nie byli wzywani na starówkę. To my, ludzie, naruszyliśmy terytorium szczurów, remontując ulice. One tylko się bronią - mówi Zygmunt Jeszka.

<!** Image 2 align=right alt="Image 125913" sub="Andrzej Berndt pokazuje ukrytą w krzakach norę wykopaną przez szczury, która prowadzi do ich podziemnych korytarzy / Fot. Paweł Wiśniewski">Jeszka deratyzacją zajmuje się od 20 lat. Widzi, że coś jest nie tak. Normalnie o tej porze, po obowiązkowej masowej deratyzacji kwietniowej, wezwań powinno być mniej. Tymczasem szczególnie na starówce bardzo wyraźnie ich przybywa.

Gdzie widać gryzonie? - W biały dzień biegały po elewacji. Duże sztuki, brrrr... - wzdryga się pani Teresa z ul. Królowej Jadwigi. Starsza pani nie pamięta, by dotychczas zwierzęta były tak odważne.

Zszokowana ze spaceru z córką wróciła niedawno Marzena Browińska. - Byłyśmy w Piernikowym Miasteczku przy ul. Podmurnej. Pierwszy raz widziałam tam szczury przebiegające pod murami za dnia - relacjonuje.

Powtarzają się sygnały o gryzoniach przy placu Rapackiego, w Dolinie Marzeń. Pojawiają się nowe ze sklepów i hoteli. Tym ostatnim najmniej zależy na nagłaśnianiu problemu. Po co straszyć gości?

Kasty strzegą rejonów

Fachowcy podkreślają, że szczury do nadzwyczajnej aktywności zostały zmuszone przez ludzi. Statystycznie każdy torunian ma swojego szczura - liczbę gryzoni szacuje się na zbliżoną do liczby mieszkańców. - Szczury mają w podziemiach Torunia swój świat, drugie miasto. Żyją tu podzielone na rodziny i kasty, w swoich rejonach. Remont deptaka i innych ulic naruszył część rejonów. To my dokonaliśmy inwazji - mówi Zygmunt Jeszka. - Rodziny strzegą rejonów i nie wpuszczają obcych. Dlatego pozbawione adresu gryzonie wychodzą z podziemi. Szukają schronienia i pożywienia. Zjawisko dotyczy zresztą i innych dzielnic, gdzie prace budowlane naruszają świat zwierząt.

<!** reklama>Gdzie wypłoszone gryzonie zostaną? Śmietniki, odpadki, ciemne zakamarki - to im się bardzo podoba. Idealne są podwórka - studnie, typowe dla kamienicznej zabudowy. Ciemnawo, wilgotno, często brudno. Jeśli do tego jeszcze czyjeś troskliwe ręce wykładają tu regularnie pożywienie na przykład dla kotów - żyć, nie umierać!

Najprawdopodobniej, gdy ucichnie warkot maszyn, część szczurzych rodzin odnajdzie swoje podziemne dzielnice.

<!** Image 3 align=right alt="Image 125913" sub="Sprawdza też studzienkę kanalizacyjną na ulicy Gagarina / Fot. Paweł Wiśniewski">- One na starówce będą dopóty, dopóki funkcjonować tu będzie stary system kanalizacyjny. Stare rury ołowiane to dla nich żaden problem, przegryzają je błyskawicznie - zaznacza Jan Stromidło, zajmujący się deratyzacją w Toruniu od 26 lat.

Do gardła nie skoczy

Sanepid przypomina, że obowiązek deratyzacji należy do każdego właściciela i zarządcy nieruchomości. Wiosną i jesienią, jak każą władze miasta, prowadzi się akcje zmasowane (wszyscy powinni przynajmniej powykładać w tym czasie trutki). Doraźnie jednak też trzeba reagować.

- To szczególnie ważne w przypadku sklepów i lokali gastronomicznych. Szczury to szkodniki zanieczyszczające odchodami, mogące przenosić pasożyty i choroby - przypomina Joanna Biowska z sanepidu.

Zygmunt Jeszka radzi, by w sytuacjach sam na sam z gryzoniem nie tracić głowy. - Tak naprawdę to zwierzę płochliwe. Zapędzone przez człowieka do rogu często pada na zawał serca - mówi. - Mitem są opowieści o szczurach skaczących ludziom do gardła. One maksymalnie podskoczyć mogą na wysokość 70-80 centymetrów. Nie atakują. Robią to wtedy, gdy się bronią. Gdy szczur stanie nagle w progu naszego domu, najlepszym rozwiązaniem jest danie mu suchego chleba. Zje i odejdzie.

Bydgoskie, Mokre, Rubinkowo...

Problemy z gryzoniami od lat mają także mieszkańcy Bydgoskiego i Jakubskiego Przedmieścia, a także betonowego Rubinkowa. - Byliśmy właśnie w bloku na Rubinkowie, gdzie szczurów było więcej niż lokatorów. Z samej ulicy Gagarina mieliśmy ostatnio dziesięć zleceń. Tam zwierzętom podobają się skorodowane żeliwne rury. Nie lepiej jest na osiedlu Mokre - wylicza Jan Stromidło.

Szczur wędrowny

  • Długość tułowia i głowy - 19-30 cm. Długość ogona - 13-23 cm. Ciężar 240-550 gramów. Grzbiet brunatnoszary, z żółtawym odcieniem; spód białawy, żółtawy lub szary. Ciało krępe, pysk tępo zakończony, uszy krótkie.
  • Samica zdolność do rozrodu osiąga w wieku 3-4 miesięcy. W miocie, których w ciągu roku są cztery, ma średnio siedem młodych.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska