Szczury w Toruniu - w biały dzień, na starówce!

W środę, po dziewiątej rano z ulicy Mostowej chciałam wejść w Ciasną. Z przerażeniem zauważyłam chodzącego po niej ogromnego szczura. Nie uciekał. Za to ja uciekłam. Tak się przestraszyłam - pani Hanna, mieszkanka toruńskiej starówki wzdryga się na samo wspomnienie.
Zobacz galerię: W Toruniu i Bydgoszczy walczą ze szczurami [ZDJĘCIA]
- Tego szczura widziała też po jakimś czasie moja koleżanka. Kiedyś spotkałam szczura przy ulicy Kopernika, ale tamten szybko ukrył się w jakiejś dziurze.

Idealne kryjówki

- Szczury zawsze były i będą. Nie wytępimy ich w stu procentach. Możemy jednak ograniczyć ich populację. W kwietniu i październiku jest przeprowadzana w Toruniu deratyzacja, która ma temu służyć. Być może ten widziany na starówce szczur był po prostu najedzony trutką? - zastanawia się Joanna Biowska, rzecznik Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Toruniu. - Takie miasto, jak Toruń, szczególnie starówka, ma mnóstwo zakamarków, rur, miejsc, gdzie człowiek nawet nie jest w stanie zajrzeć. To idealne kryjówki dla szczurów. Od wielu lat niezmiennym problemem jest wyrzucanie resztek jedzenia. Odpady żywnościowe stanowią łatwo dostępne źródło pożywienia dla szczurów, co sprzyja ich rozmnażaniu. Korzystne warunki dla gryzoni stwarza też bałagan wokół posesji, skupiska śmieci i odpadów.

Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Toruniu nie zajmuje się szczurami, jeśli jednak ktoś zostanie przez szczura ugryziony czy draśnięty i zabije zwierzę, może je przynieść do badania. Zdarza się to sporadycznie. Z reguły szczury unikają kontaktu z ludźmi. Uciekają przed nimi.

Jak powinniśmy się zachować, gdy natkniemy się na szczura?

- Nie zbliżać się, obchodzić go najdalej, bo jak każde dzikie zwierzę może przenosić różne choroby - tłumaczy Wojciech Żełudziewicz, Starszy Inspektor Weterynaryjny. To samo radzi Mirosław Siałkowski, prowadzący od wielu lat firmę deratyzacyjną.

Bardzo płochliwe

- Szczury są bardzo płochliwe. Atakują, jeśli czują się bardzo zagrożone. W ciągu 30 lat praktyki miałem tylko jeden przypadek ataku szczura, który znalazł się w zamkniętym pomieszczeniu. Lepiej je jednak obchodzić z daleka - przyznaje Mirosław Siałkowski. - Spokojne zachowanie szczura może świadczyć o tym, że jest po zażyciu specjalnych środków do zwalczania szkodliwych gryzoni. Powodują one powolne zatrucie, obniżając krzepliwość krwi, działają najszybciej po dwóch dobach. Szczur jest na tyle mądry, że wysyła najsłabszego osobnika. Gdyby środek działał od razu, reszta rodziny szczurzej tego środka by nie spożyła.

Żeby to zrobić

Jak dodaje Mirosław Siałkowski, widząc szczura, który jest spokojny, nie ucieka, nie można wykluczyć, że może być chory. Szczury przenoszą wiele groźnych chorób, jak wścieklizna, cholera, salmonella.

„Akcja deratyzacja” polega na tym, że każdy właściciel, administrator, zarządca nieruchomości od 1 do 31 października ma obowiązek wyłożenia trutki. Można to zlecić profesjonalnej firmie, można zrobić we własnym zakresie. Ważne, żeby zrobić. Pobieranie trutki przez gryzonie należy kontrolować i uzupełniać. Starać się, żeby szczury nie miały innego pożywienia niż trutka. - Walka jest skuteczniejsza, gdy wszyscy się do tych zasad stosują. I to w tym samym czasie - zaznacza Mirosław Siałkowski. Wykładanie trutek kontroluje Straż Miejska. W zeszłym roku sprawdziła 4 tysiące posesji.

Zobacz także

Zobacz galerię: Bronisław Komorowski w Sądzie Okręgowym w Toruniu na procesie Remigiusza Dominiaka