Szczypiorniści MKS Grudziądz wystartują w pierwszej lidze, ale raczej bez swojego głównego sponsora

O problemach szczypiornistów z naszego miasta pisaliśmy krótko jeszcze w czerwcu.

Firma Mueller nie będzie sponsorem grudziądzkiej piłki ręcznej. Fabryka świec wspierała jako sponsor tytularny MKS przed dwoma sezonami, gdy ten po raz pierwszy w historii występował w pierwszej lidze, a współpracę - w mniejszym zakresie - kontynuowano w roku ubiegłym.

Sponsor klubu się wycofał

Niestety, pod koniec czerwca okazało się, że sponsor wycofuje się z finansowania drużyny. Władze klubu stanęły przed trudnym zadaniem.

Czytaj także: [GRUDZIĄDZ] Mieszkańcy Grudziądza mają trochę uwag do przebudowy ulicy Jackowskiego

Podjęto szereg rozmów. Co dziś po nich wiadomo?

- Rozmawialiśmy z władzami miasta tydzień temu. Prezydent zobowiązał się do pomocy. Potem przeprowadził rozmowę w cztery oczy z przedstawicielami tej firmy. Co z niej wynikło, na razie nie wiadomo - relacjonuje Sylwester Ziółkowski, trener MKS Grudziądz. - Wiemy, że grudziądzkie szefostwo firmy jest dalej za wspieraniem piłki ręcznej, ale to nie do nich należą ostateczne decyzje. Właścicielami firmy są bowiem Niemcy i to oni o tym wszystkim decydują.

Przypomnijmy, że zawodnicy z Grudziądza w minionym sezonie fantastycznie spisali się w rozgrywkach drugoligowych.

Zespół zdecydowanie wygrał swoją grupę rozgrywkową i po roku przerwy znów ma prawo startu na zapleczu Ligi Zawodowej.

Grudziądzanie na pewno wystartują

Dziś wiadomo tyle, że MKS zgłosił się do rozgrywek I ligi.

Na pewno więc w nich wystartuje, chociaż w klubie potrzebne są pieniądze, by normalnie funkcjonować na tym poziomie rozgrywkowym.

- Miasto wsparło nas dodatkową transzą. Pieniędzy na razie wystarczy nam do listopada - przyznaje Sylwester Ziółkowski. - Do rozgrywek zamierzamy przystąpić, choć nasza sytuacja jest trudna. Mam nadzieję, że ostatnie rozmowy są dla klubu jakimś światełkiem w tunelu.

Obecnie grudziądzanie mają wolne po sezonie, choć spora liczba zawodników bierze udział w rozgrywkach na piasku, o czym informujemy na naszych łamach na bieżąco.

Przypomnijmy, że w zakończonym na początku maja sezonie piłkarze ręczni MKS wygrali rozgrywki II ligi, zapewniając sobie bezpośredni awans.

Grudziądzanie rozegrali 22 mecze, spośród których dziewiętnaście rozstrzygnęli na swoją korzyść. Przegrali tylko dwa razy - na inaugurację z Gwardią Koszalin oraz na sam koniec ligi (gdy byli już pewni awansu) na wyjeździe z SMS ZPRP II Gdańsk.

Do tego doszedł jeden remis, odniesiony na parkiecie Orkana Ostróda. To właśnie z tym klubem MKS najdłużej rywalizował o pierwszą lokatę.

Ostatecznie zwycięstwo we własnej hali w rundzie rewanżowej nad ekipą z województwa warmińsko-mazurskiego sprawiło, że to w Grudziądzu cieszyli się z awansu. Zresztą nasi zawodnicy z własnej hali utworzyli prawdziwą twierdzę, bo przez cały sezon przy Nauczycielskiej nie stracili ani jednego punktu.

Jak się okazało niedawno, w pierwszej lidze zagra także Orkan, jako że Związek Piłki Ręcznej w Polsce zadecydował o powiększeniu obu grup do szesnastu drużyn.