Wojciech F., szef grupy przestępczej, która porwała i zabiła Krzysztofa Olewnika, w dniu popełnienia samobójstwa był pod wpływem alkoholu i narkotyków.
Wojciech F., któremu śledczy zamierzali przypisać tzw. sprawstwo kierownicze, w czerwcu 2007 r. popełnił samobójstwo w areszcie w Olsztynie. To on zdecydował, że porwanego syna przedsiębiorcy z Drobina (Mazowieckie) należy zamordować.
- We krwi F. znaleziono alkohol i śladowe ilości amfetaminy. Proszę zwrócić uwagę, że F. przez cały tydzień przed popełnieniem samobójstwa, i w jego dzień, był wydawany do czynności procesowych. Codziennie przesłuchiwało go Centralne Biuro Śledcze - powiedziała rzeczniczka Służby Więziennej Luiza Sałapa.
<!** reklama>Jak dodała, F. także w dniu popełnienia samobójstwa, w godzinach 9.30-13.40, był wydany z więzienia funkcjonariuszom CBŚ. - Ja nie chcę niczego sugerować, ponieważ nie znam postępowania prowadzonego przez prokuraturę, natomiast nie mogę pozwolić, żeby więziennictwo było tylko winne - powiedziała Sałapa.
- Ani policja, ani CBŚ nie stosują w trakcie przesłuchań ani alkoholu, ani narkotyków - zapewnił rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski. - To nie jest metoda ułatwiająca w żaden sposób przesłuchanie.
Okoliczności, w jakich mogło dojść do przekazania Wojciechowi F. narkotyków i alkoholu, bada prokuratura. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Mieczysław Orzechowski powiedział, że F. miał w organizmie 0,4 promila alkoholu.
W sobotę ujawniono, że w celi aresztu w Płocku powiesił się Sławomir Kościuk, skazany przez sąd na dożywocie w sprawie porwania i zabicia Krzysztofa Olewnika.
- Kościuk powiesił się na prześcieradle w piątek wieczorem w celi jednoosobowej, w kąciku sanitarnym - powiedziała rzeczniczka prasowa więziennictwa major Luiza Sałapa.
Kościuk, który przebywał w areszcie w celi pojedynczej, nie zostawił prawdopodobnie żadnego listu pożegnalnego. Wcześniej, zgodnie z procedurą, był konsultowany psychologicznie.
W końcu marca Sąd Okręgowy w Płocku skazał 11 oskarżonych w sprawie uprowadzenia i zabójstwa 27-letniego Krzysztofa Olewnika, syna przedsiębiorcy z Drobina (Mazowieckie). Wyrok nie jest prawomocny.
Kary dożywocia sąd wymierzył Sławomirowi Kościukowi i Robertowi Pazikowi, dwóm oskarżonym o zabójstwo Olewnika. Wobec Roberta Pazika sąd zdecydował, iż będzie mógł on ubiegać się o przedterminowe zwolnienie dopiero po upływie 30 lat.
Do porwania Krzysztofa Olewnika, syna przedsiębiorcy branży mięsnej z Drobina pod Płockiem doszło w nocy z 26 na 27 października 2001 roku. Wkrótce sprawcy zażądali okupu.
Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom. Jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się okazało miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy został zamordowany - sprawcy Pazik i Kościuk udusili Krzysztofa Olewnika.
Proces w tej sprawie, której akta liczą 112 tomów, toczył się od października 2007 r. Odbyło się 30 rozpraw. Na ławie oskarżonych zasiadło 11 osób, które odpowiadały za 66 przestępstw, w tym także za napady rabunkowe, włamania i rozboje.(PAP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?