Podziałem punktów zakończył się inauguracyjny mecz nowego sezonu pomiędzy Gattą Zduńska Wola, a Marwitem Toruń.
<!** Image 3 align=none alt="Image 196310" sub="Ukrainiec Dmitrij Korecki był jednym z wyróżniających się zawodników Marwitu podczas meczu w Zduńskiej Woli / Fot.: Jacek Smarz">W starciu czwartej z piąta ekipą minionego sezonu było 4:4. Z remisu bardziej zadowoleni mogą być jednak gospodarze. Na 6 min. przed końcową syreną przegrywali bowiem 1:4.
Optymizm przed resztą sezonu
- Szkoda, że nie udało się wygrać - stwierdził bramkarz Marwitu Maciej Foltyn. - Mecz napawa nas optymistycznie przed resztą sezonu. Prowadziliśmy 4:1 i szkoda, że nie dowieźliśmy tego do końca. Jeden punkt wywieziony z trudnego terenu jednak cieszy.
<!** reklama>Już na samym początku spotkania doskonałą okazję dla gospodarzy zmarnował Michał Marciniak. Na szczęście dla torunian nie trafił w pustą bramkę.
Odpowiedź Marwitu była natychmiastowa. Daniel Lebiedziński otrzymał podanie na prawą stronę boiska i silnym strzałem prosto w okienko pokonał bramkarza Gatty Marcina Szewczyka.
Gospodarze wyrównali w 9. min. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Marcin Olejniczaka i uderzeniem z woleja pokonał Macieja Foltyna.
W kolejnych minutach pierwszej połowy oba zespoły miały kilka dogodnych sytuacji, ale nie zdołały już strzelić goli.
Kolejne bramki padły dopiero w ostatnich dziesięciu minutach meczu.
Strzelili sporo bramek
Najpierw w 31. min. Denis Demiszew podał do Oleksandra Szamotijego i ten skierował piłkę do pustej bramki, a chwilę później na 3:1 podwyższył Michał Wojciechowski.
Od tego momentu Gatta zdecydowała się na wycofanie bramkarza. Początkowo nie przyniosło to rezultatu, bo Wojciechowski strzałem do pustej bramki podwyższył na 4:1.
Gospodarze jednak nie poddali się. Wciąż grając z pięcioma graczami w polu zaczęli mozolnie odrabiać straty.
Efekt był taki, że nasi zawodnicy tylko bezradnie przyglądali się rywalom, a ci zdobywali bramki.
Na 59 sek. przed końcową syreną Marcin Olejniczak doprowadził do wyrównania, a niewiele brakowało, by Michał Szymczak chwilę później zdobył jeszcze zwycięskiego gola.
Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.
- Marwit nie jest zespołem z przypadku - stwierdził trener Gatty Wojciech Sopur. - Przed sezonem zrobił kilka wzmocnień. W jego szeregach jest kilku piłkarzy, którzy wywalczyli mistrzostwo Polski. Należy zwrócić uwagę na dyspozycję „ukraińskiej” czwórki. Mieliśmy ogromne problemy. Drużyna Marwitu będzie groźniejsza, niż rok temu.
Wynik: Gatta Zduńska Wola - Marwit Toruń 4:4 (1:1)
0:1 D. Lebiedziński (1.13), 1:1 M. Olejniczak (8.07), 1:2 O. Szamotij (30.19), 1:3 M. Wojciechowski (32.14), 1:4 M. Wojciechowski (33.42), 2:4 M. Marciniak (35.02), 3:4 M. Szymczak (37.19), 4:4 M. Olejniczak (39.01)
Marwit: Foltyn: Maciąg, Lebidziński, Wojciechowski, Korecki - Szamotij, Demiszew, Morozow, Szczepaniak oraz Sekretarski - Matusiak, Kieper, Kończalski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?