Szlaban na Ursusy w Toruniu?

Pięć miesięcy czekał MZK w Toruniu na dostawę autobusów od konsorcjum firm Ursus, Ursus Bus i AMZ Kutno. Przypomnijmy, że Zgodnie z umową pięć nowych pojazdów miało dojechać do Torunia do końca 2016 roku. Maszyny dotarły i wkrótce potem zostały odesłane do producenta. Po poprawkach miały wyjechać na ulice Torunia. Tak się jednak nie stało, bo nadal nie spełniały wymogów toruńskiego przewoźnika.

Zastrzeżenia MZK dotyczyły poprawy czy też udoskonalenia układu ogrzewania, instalacji elektrycznej, jednego ze sterowników, a także poręczy w autobusie oraz mocowania osłon. W związku z tym, że Ursus nie potrafił poradzić sobie z tymi mankamentami, musiał liczyć się z karami umownymi.

Za każdy dzień zwłoki umowa przewidywała 10 tysięcy złotych kary! Do dnia odebrania autobusów z tego tytułu uzbierała się niemała sumka około miliona złotych. To mniej więcej równowartość nowego autobusu.

Czytaj także: Rośnie liczba starych psów w schronisku [ZDJĘCIA]

Dla MZK problem z otrzymaniem zamówionego taboru to precedens. Pojawiły się opinie, że można go było uniknąć stosując odpowiednie zapisy przetargowe. Pod koniec marca toruński przewoźnik zapewnił nas, że podobnych błędów ustrzeże się w kolejnych postępowaniach.

- W opracowywanej w przyszłości dokumentacji MZK rozważy m.in. możliwość uwzględniania tzw. fakultatywnych przesłanek wykluczenia wykonawców z postępowania - zapewniał w „Nowościach” Piotr Reich.

Można się na nie powołać m.in. w przypadku nienależytego wykonania wcześniejszych zadań przez oferenta. Tymczasem na początku maja MZK ogłosił przetarg na kolejne autobus pojazdów zasilanych olejem napędowym z opcją zakupu kolejnych sześciu aut.

Autobusy muszą spełniać najnowsze normy środowiskowe EURO-6, mają być przystosowane do przewozu osób niepełnosprawnych i wyposażone m.in. monitoring, klimatyzację. Nie zabraknie takich rozwiązań jak bezprzewodowy internet WiFi, ładowarki USB czy system detekcji i gaszenia pożaru komory silnika. Oferty w przetargu można składać do 8 czerwca. Tu pojawia się kluczowe pytanie - czy zgodnie z zapowiedziami MZK uwzględnił w swoim zamówieniu prewencyjne zapisy chroniące przed nierzetelnymi wykonawcami?

- Postępowanie przetargowe ogłaszane jest jako otwarte dla każdego, kto spełnia odpowiednie kryteria - enigmatycznie odpowiada Piotr Reich.

Ursus spełnia te wymagania? W ogłoszeniu zamówienia na dostawę nowych autobusów pojawia się istotny zapis. Mówi, że z postępowania można wykluczyć wykonawcę, „który w sposób zawiniony poważnie naruszył obowiązki zawodowe, co podważa jego uczciwość, w szczególności, gdy wykonawca w wyniku zamierzonego działania lub rażącego niedbalstwa nie wykonał lub nienależycie wykonał zamówienie publiczne”. Trudno tymczasem uznać, by Ursus właściwie wywiązał się z umowy z MZK, dostarczając autobusy z kilkumiesięcznym opóźnieniem.

Czytaj również: Najdziwniejsze pytania z "Milionerów"

O tym, jakiej jakości produkt dostarczył lubelski producent można się przekonać osobiście. Ursusy kursują od kilku dni m.in. na liniach numer 10, 15, 19, 35 i 41. Pasażerowie, którzy już się nimi przejechali wymieniają raczej wady niż zalety nowych pojazdów.

Narzekania dotyczą przede wszystkim zbyt dużego poziomu hałasu oraz niewielkiej przestronności. Były również sygnały dotyczące awarii drzwi. Jak oceniają Państwo nowe autobusy? Czekamy na opinie pod adresem: [email protected].

Zobacz także:

NowosciTorun