Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szybka reakcja magistratu: jest lokal zastępczy dla zagrożonej eksmisją rencistki

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Krok do przodu w sprawie pani Katarzyny z ulicy Piskorskiej. Przynajmniej nie będzie bezdomna
Krok do przodu w sprawie pani Katarzyny z ulicy Piskorskiej. Przynajmniej nie będzie bezdomna Jacek Smarz
Smutna historię Katarzyny Kamińskiej opisaliśmy w piątkowych „Nowościach”. Natychmiast zareagowała Monika Mikulska, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.

- Osobiście również nie podoba mi się wyrok sądu, w którym pominięto prawo do lokalu socjalnego dla pani Katarzyny. Od trzech tygodni, odkąd znamy tę sprawę, staramy się pomóc. Początkowo postawa komornika była jednak nieugięta. Nie chciał zgodzić się nawet na krótką zwłokę i zapowiadał eksmisję na 2 kwietnia - mówi dyrektor Monika Mikulska. - W piątek zaproponowaliśmy pani Katarzynie lokal tymczasowy od gminy na pół roku, w budynku przy ulicy Skłodowskiej-Curie. Od komornika usłyszeliśmy natomiast deklarację, że wstrzyma się z eksmisją trzy tygodnie.
[break]

Bez prawa do socjalnego

To już coś, bo 32-letniej rencistce z ulicy Piskorskiego groziło, że 2 kwietnia komornik wyrzuci ją na bruk. Jak doszło do takiej sytuacji? W małym mieszkanku pani Kasia mieszkała z matką, która od 2004 roku cierpiała na rzadką chorobę - sklerodermię. W ostatnim czasie wszystkie pieniądze, jakimi kobiety dysponowały (z dwóch rent), szły na leczenie kobiety. Niestety, w październiku 2013 roku kobieta zmarła.

Trochę wcześniej, bo w sierpniu 2013 roku, torunianki przypadkiem dowiedziały się w ZUS-ie, że żyją w sprzedanym już na licytacji mieszkaniu. Doszło do niej w 2012 roku, a nabywcą lokalu został pośrednik nieruchomości z Bydgoszczy. Wcześniej, jak zapewnia pani Kasia, nie docierały do nich żadne pisma, wezwania, sądowe orzeczenia. Nie kontaktował się nimi również ów bydgoszczanin.
Obecnie, mając już nóż na gardle, czyli termin eksmisji wyznaczony na 2 kwietnia i brak prawa do lokalu socjalnego, pani Katarzyna wspomagana przez prawników pro bono próbowała jakoś wybrnąć z tragicznego położenia. Kilka dni temu z pomocą mecenas Joanny Żerkowskiej złożyła w sądzie skargę na działania komornicze. Skarga została przyjęta, ale jeszcze nie wiadomo, czym się skończy.

Mieć coś pewnego...

Piątkowa deklaracja ZGM w sprawie lokalu zastępczego oraz przesunięcie terminu eksmisji ucieszyła Katarzynę Kamińską. Wspomniany lokal to samodzielny pokój o powierzchni 12 mkw. z dostępem do kuchni i łazienki.

- Zawsze to lepiej, niż zostać na ulicy albo trafić do noclegowni dla bezdomnych - podkreśla torunianka. - Taki lokal przyznaje się jednak na pół roku. A co zrobię później? Najbardziej zależy mi na przyznaniu mieszkania socjalnego.

Według zapewnień dyrektor Moniki Mikulskiej, pani Kasia ma szanse na gminne „M”. Wniosek o przyznanie jej takiego już skierowany został do miejskiej komisji mieszkaniowej.

Pani Kasia przed przyjęciem lokalu zastępczego od ZGM postanowiła jednak jeszcze skonsultować się z prawnikiem. Do tematu wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska