Początki nie były łatwe. – Jednego dnia potrafiliśmy zrobić 400 km po Toruniu i okolicach. Zaczęliśmy od zbierania materiału po ludziach. Najpierw dostarczaliśmy go kilkunastu osobom do cięcia. Później zawoziliśmy do szyjących. Tak samo było z troczkami – opowiada Jagoda Różańska.
Koronawirus
Akcja, która rozpoczęła się od zbierania po kawałku materiału od znajomych, w końcu odbiła się szerszym echem. Bella zdecydowała się przekazać zupełnie bezpłatnie materiał na uszycie 5000 maseczek. Z kolei sznurek organizatorzy otrzymali od Polskiego Producenta Sznurków Bawełnianych WAS. Inicjatywę wsparły także kluby sportowe. – W transporcie pomagał nawet zawodnik Pogoni Szczecin Maciej Żurawski – cieszy się Jagoda Różańska. Ile maseczek uszyto do tej pory?
– Rozdaliśmy już 1300 maseczek – mówiła w piątek rano pomysłodawczyni akcji.
"Szyjemy maseczki dla Torunia" to oddolna akcja pomocowa. Organizatorzy nie sprzedają środków ochrony osobistej, lecz dostarczają je do najbardziej narażonych osób. Dokąd do tej pory trafiły maseczki? Pomysłodawcy akcji „Szyjemy maseczki dla Torunia” przekazali je do:
- przychodni „Nasz lekarz”,
- przychodni na Rakowicza,
- przychodni na Rudaku,
- straży miejskiej,
- policji,
- schroniska dla bezdomnych,
- Wojska Obrony Terytorialnej,
- hospicjum "Nadzieja",
- Dom Pomocy Społecznej,
- hospicjum "Światło".
Szycie cały czas trwa. - Wspierają nas całe rodziny. Wśród krawcowych jest 78-letnia kobieta. Pomagają też dzieci, które tną sznurki. Jestem dumny z mieszkańców z Torunia - mówi organizator.
Nadal jednak poszukiwane są kolejne osoby szyjące, które posiadają własne maszyny.
– Obecnie mamy materiał na uszycie 5000 maseczek. Szkoda, aby się zmarnował. Im szybciej to obrobimy, tym szybciej będziemy mogli pomóc. A sytuacja w Toruniu zaczyna się robić coraz bardziej dramatyczna – mówi koordynator akcji.
Osoby, które zdecydują się pomóc, nie muszą się martwić – materiał dowożony jest do domów w sterylnych warunkach, w autach, które ozonuje firma AutoReve.
- Okazuje się, że w trudnej sytuacji potrafimy się solidaryzować. Co prawda my, organizatorzy, śpimy po 4 godziny dziennie – przyznaje koordynator. – Ale w to, co robimy, wkładamy całe serce. Robimy to dla wszystkich torunian. Więcej informacji można znaleźć na naszej stronie na Facebooku..
Dodajmy, że to nie jedyna akcja torunian. Wcześniej na łamach "Nowości" pisaliśmy o ochotnikach, którzy drukują przyłbice, a także o pracowni Uszyjmisie, która również szyje środki ochrony osobistej dla lekarzy.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?