Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak broni się Litwa

Przemysław Łuczak
Rozmowa z ANDRZEJEM PERSONEM, przewodniczącym Senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą

Rozmowa z ANDRZEJEM PERSONEM, przewodniczącym Senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą

<!** Image 2 align=right alt="Image 179141" sub="Fot. Jarosław Czerwiński">Czy rozpoczęte w poniedziałek rozmowy mogą poprawić sytuację polskiej mniejszości na Litwie?

Myślę, że tak, choć trudno spodziewać się natychmiastowego rozwiązania. Jest to jednak krok w dobrą stronę, bo do tej pory Litwini nie przejawiali ochoty do rozmów. Jeśli nawet - jak zapowiadają - nie wycofają się ze zmian w systemie oświaty, to mogą przynajmniej przesunąć termin ich wprowadzenia. Traktat polsko-litewski mówi przecież, że obydwie strony nie będą podejmować żadnych decyzji, mogących pogorszyć sytuację mniejszości.

W jaki sposób nowa ustawa oświatowa pogorszy sytuację Polaków na Litwie?

Nowa ustawa oświatowa zakłada, że od 2013 roku w szkołach litewskich i szkołach mniejszości narodowych egzamin maturalny z języka litewskiego zostanie ujednolicony. To stawia w bardzo trudnej sytuacji uczniów polskich szkół, w których program tego przedmiotu nie jest tak szeroki jak w litewskich. Uczniowie, którzy za dwa lata będą zdawali maturę, nie zdążą nadrobić materiału. Dlatego naszym celem minimum jest odsunięcie terminu wejścia w życie ustawy. Ważnym problemem jest również obrona polskich szkół przed likwidacją. Z powodu niżu demograficznego wiele placówek na Litwie będzie likwidowanych. Jeszcze cztery lata temu były 123 polskie szkoły, a teraz jest ich około 100.

Jak wspieramy polskie szkoły na Litwie?

Tam, gdzie są polskie władze samorządowe, a więc w Sołecznikach i okręgu podwileńskim, sytuacja jest całkiem dobra. Szkoły i przedszkola remontowane są wspólnie. Jako Senat pokrywamy połowę kosztów, a samorząd lokalny daje resztę. W tej kadencji wydaliśmy na ten cel blisko 30 mln zł. Litwinom nie zawsze takie działania się podobają. Na przykład w Sołecznikach obok starej polskiej szkoły, jako tako wyremontowanej, postawili oni supernowoczesną szkołę, chcąc przyciągnąć polską młodzież. Takiej rywalizacji jednak nie podejmiemy, bo nas na to nie stać. Możemy natomiast dać polskim uczniom laptopy, wyprawki, itp. Paradoksalnie jednak ta „wojna” powoduje dużą mobilizację polskiej mniejszości, która osiąga bardzo dobre wyniki w wyborach samorządowych i w wyborach parlamentarnych - ma trzech posłów oraz jednego posła do europarlamentu.

<!** reklama>

Prezydent Bronisław Komorowski uważa, że Polska zaniedbała swoich rodaków na Litwie...

W tej kwestii mam inne zdanie, natomiast zgadzam się z prezydentem, że Polska bez Litwy da sobie radę, ale Litwa bez Polski będzie miała kłopoty. To przecież my w wielu przedsięwzięciach wspieraliśmy Litwę. Niemniej wzajemne stosunki zawsze były trudne, a wina leży po obu stronach. Nie zamierzam bronić Litwinów, ale mają oni historyczne argumenty, które wypada uszanować. Sowietyzacja Litwy, która była jedną z republik radzieckich, była ogromna, nieporównywalna do Polski. Zresztą Rosja nadal mocno wspiera swoją mniejszość tutaj. My też to robimy, finansując imprezy kulturalne, a polskie dzieci z Litwy mogą spędzać wakacje na koloniach i obozach w Polsce. Koncert Maryli Rodowicz w ubiegłym roku w Wilnie zgromadził 40 tys. widzów. Z drugiej strony, trzeba też spojrzeć prawdzie w oczy, w każdym społeczeństwie następuje nieunikniony proces asymilacji. Niemniej Polska ze wszystkich sił będzie wspierać 300 tys. Polaków na Litwie pielęgnujących swoją tożsamość narodową.

Dlaczego Litwini ograniczają prawa mniejszości narodowych?

Najważniejszą przyczyną takiej polityki jest to, że na skutek małego przyrostu naturalnego, Litwinów jest coraz mniej. Ponadto wielu z nich, procentowo nawet więcej niż Polaków, wyjechało na emigrację zarobkową i na ogół nie ma zamiaru wracać. Litwini starają się bronić przed tym, dążąc do asymilacji mniejszości. Ważny jest też wynikający z zaszłości historycznych kompleks wobec wielkiego brata, czyli Polski.

Czy mniejszość litewska w Polsce jest lepiej traktowana niż polska na Litwie?

Na pewno lepiej, tyle tylko że proporcje są inne, bo Litwinów w Polsce nie jest aż tak wielu jak Polaków na Litwie. Myślę jednak, że rozmowy, które rozpoczęły się w poniedziałek, tak samo jak rok temu polsko-niemiecki okrągły stół, przyniosą pozytywny efekt. Niemcy pewnie nie uznają Polaków za mniejszość, ale wspierają i dofinansowują polskie dążenia do własnej oświaty i kultury. Wcześniej przedstawiciele rządu niemieckiego zawsze mówili, że to jest sprawa landów. Na Litwie jest podobnie. Nie wierzę w szybkie zmiany, ale jeśli Litwini wstrzymają się trochę z ustawą oświatową, to już będzie coś. Ma rację minister Radosław Sikorski, że z tą ustawą jest jak z kozą, którą najpierw wprowadziło się do mieszkania, a teraz będzie się wyprowadzać. Narzekającemu na ciasnotę w mieszkaniu pewien rabin poradził wzięcie kozy, bo jak się ją potem stamtąd zabierze, to będzie luźniej, choć sytuacja w ogóle się nie zmieni. Oprócz ustawy oświatowej do załatwienia jest także sprawa ziemi na Litwie, której wciąż nie mogą odzyskać polscy właściciele. Wynajęliśmy dobrych prawników i musimy działać konsekwentnie, pozytywistycznie, choć Polacy lubią od razu wyciągać szabelkę. Ale w sprawach oświaty, ziemi i oryginalnej pisowni polskich nazwisk oraz nazw miejscowości i ulic skuteczniejsze będzie działanie krok po kroku.

Czy Lech Wałęsa słusznie zrobił odmawiając przyjęcia najwyższego odznaczenia litewskiego?

Myślę, że dużo lepszym rozwiązaniem byłoby przyjęcie tego odznaczenia, ale z sugestią do gospodarzy, że nie opuścimy Polaków na Litwie. 

 

Teczka osobowa

Polityk, dziennikarz sportowy i golfista

 

  • Andrzej Person ma 60 lat. Senator VI i VII kadencji, jest przewodniczącym Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą i członkiem Komisji Kultury i Środków Przekazu. Należy do PO. Zanim rozpoczął karierę polityczną był dziennikarzem w tygodnikach „Razem”, „Sportowiec” i „Mecz”. Komentował wiele wydarzeń sportowych, w tym igrzyska olimpijskie. Cztery razy był rzecznikiem prasowym polskich ekip olimpijskich.
  • Jest żonaty, ma troje dzieci. W wolnym czasie, którego - jak sam mówi - ma coraz mniej, gra w golfa. Obecnie jest prezesem honorowym Polskiego Związku Golfa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska