Tak powstają płatki kukurydziane. Zaglądamy do fabryki CPP Toruń Pacific
W każdej z kilku maszyn gotujących, tzw. gotowalników, jest ponad pół tony ziaren. Operator uważnie wpatruje się w parametry urządzeń na komputerze, po czym po schodkach podchodzi do jednego z nich i zagląda przez wizjer, żeby ocenić czy ziarna są już ugotowane. Czyli jakie? Okazuje się, że nie mogą być zbyt miękkie, ale też zbyt twarde. W połowie gotowania są też przyprawiane szczyptą dodatków, m.in. soli i cukru, które sprawią, że w smaku będą jedyne w swoim rodzaju.
Zanim ugotowane ziarna „pojadą” do pieczenia czeka je podsuszanie i prasowanie, a płatki „Gold Flakes” dodatkowo słodki prysznic z miodu i orzechów oraz suszenie w specjalnej maszynie. Wszystko dzieje się automatycznie, pod czujnym okiem operatorów skomplikowanej maszynerii.
POLECAMY:
TOP miejsc w Toruniu, do których nie można wejść
Luksusowe auta w Toruniu. Samochodów jakich ekstra-marek jest najwięcej?
Gwara toruńska. Czy znasz znaczenie tych słów?